Odszedł z PiS, by wrócić do PiS. Kaczyński ponownie ma większość sejmową. Cykl politycznego życia Lecha Kołakowskiego w praktyce

Lech Kołakowski Źródło: PAP
Lech Kołakowski Źródło: PAP
REKLAMA
Tak wygląda cykl życia w polityce. Poseł Lech Kołakowski niedawno odszedł z Prawa i Sprawiedliwości, by wrócić do Prawa i Sprawiedliwości.

Jesienią ub.r. Kołakowski był w grupie 15 posłów PiS, którzy zostali zawieszeni, bo nie zagłosowali tak, jak chciał Kaczyński ws. „piątki dla zwierząt”, zwanej również „piątką antyhodowlaną”.

Kołakowski odchodzi z PiS

Kilka dni później Kaczyński przywrócił zawieszonych polityków, ale Kołakowski stanął okoniem i zaczął głośno mówić o tym, co mu się w partii nie podoba. Przeciąganie liny trwało kilka tygodni, aż Kołakowski ogłosił: odchodzi z PiS-u.

REKLAMA

Kołakowski trzasnął więc drzwiami, ale co najwyżej obrotowymi. Najwyraźniej niezbyt wygodnie było mu poza PiS, więc postanowił wrócić pod skrzydła Kaczyńskiego.

Przez kilka miesięcy Kołakowski był posłem niezrzeszonym. Po rozłamie w Porozumieniu Jarosława Gowina i utworzeniu przez Adama Bielana Partii Republikańskiej, Kołakowski postanowił dołączyć do tej drugiej.

Kołakowski wraca do PiS

A ta druga współtworzy klub parlamentarny PiS, więc Kołakowski automatycznie do PiS-u z powrotem dołączył. Z takiego obrotu spraw cieszy się Kaczyński, bowiem PiS niedawno formalnie utracił większość parmalentarną.

Od tej chwili można powiedzieć, że mamy z powrotem 230, sądzę że niedługo będziemy mieli więcej – oświadczył Kaczyński.

Co prawda już jako przedstawiciel Partii Republikańskiej (Kołakowski – red.), ale przechodzi z powodów merytorycznych. Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa, my postanowiliśmy, że te postulaty są naprawdę warte nie tylko zastanowienia, ale także przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia – powiedział Kaczyński.

Ciekawe, o które sprawy dla polskiego rolnictwa tak usilnie zabiegał Kołakowski. Oficjalnie bowiem sprzeciwiał się „piątce dla zwierząt” i to był jeden z głównych powodów odejścia z PiS-u. Choć ustawa drogą parlamentarną nie została wprowadzona w życie, to PiS z pomysłu się nie wycofał. Zakaz hodowli norek będzie próbował wprowadzić boczną furtką, pod płaszczykiem nakazu Unii Europejskiej i złowrogiego wirusa SARS-CoV-2.

Polski rząd nie odpuści rolnikom. Pod pretekstem COVID-19 chce zakazać hodowli norek. Prosi o pomoc Komisję Europejską

 

REKLAMA