
Szokująca prawda o niszczeniu rdzennej ludności Kanady wychodzi na jaw. Teraz ofiarami polityki władz staje się Kościół.
Od dwóch miesięcy na jaw wychodzą przerażające kulisy polityki władz Kanady wobec tubylczej ludności, z której przybyli do Ameryki Północnej Europejczycy chcieli „zrobić ludzi”. W szkołach rezydencjalnych dzieci odbierane Indianom przechodziły prawdziwy horror.
Dochodziło do gwałtów na dzieciach i przemocy fizycznej, która często skutkowała śmiercią. Gwałcone i bite dzieci po śmierci nie były jednak odsyłane do rodzin, ale chowane w masowych grobach na terenie szkół.
Tylko przy jednej z takich szkół na terenie Kolumbii Brytyjskiej znaleziono w maju 215 szczątków dzieci. Przerażające odkrycia wywołały furię rdzennych Kanadyjczyków.
A ta skierowała się ku Kościołowi, który w początkowej fazie zarządzał szkołami rezydencjalnymi. Niedawno wandale zniszczyli pomnik papieża Jana Pawła II stojący przy polskim kościele w miejscowości Edmonton, teraz na celownik trafiły kościoły.
W prowincji Alberta w Kanadzie nieznani sprawcy wysmarowali dziesięć kościołów czerwoną i pomarańczową farbą. Premier Alberty Jason Kenney nazwał ataki na kościoły odrażającymi.
Jednym z zaatakowanych kościołów jest Afrykański Kościół Ewangelikalny, tworzony głównie przez uchodźców. Według policji w Calgary ataki na chrześcijańskie kościoły miały miejsce w nocy ze środy na czwartek.
W jednym z kościołów wybito okno. Pojawiła się też liczba 215 – czyli liczba szczątków dzieci.
To jednak nie wszystko. W Kolumbii Brytyjskiej podpalono co najmniej pięć kościołów, a cztery z nich uległy znacznemu zniszczeniu.
W Saskatoon w prowincji Saskatchewan drzwi kościoła zostały pokryte czerwonymi odciskami dłoni.
Źródło: BBC / Rzeczpospolita