Prof. Andrzej Horban ściągnął maseczkę w trakcie konferencji. Spytany przez dziennikarzy, czy to zapowiedź rychłego zniesienia obowiązku noszenia maseczek przez Polaków – zaprzeczył. Najwidoczniej rządowemu doradcy wolno więcej.
– Ja zdejmę już tę maskę na wszelki wypadek, bo jednak jestem zaszczepiony – powiedział prof. Andrzej Horban ściągając z twarzy białą maseczkę.
W związku z tym dziennikarze zaczęli wypytywać doradcę, czy to oznacza, że również Polaków przestanie dotyczyć obowiązek noszenia masek? A może zostaną oni posegregowani i ci zaszczepieni nie będą musieli już zakrywać ust i nosa? Z odpowiedzi profesora wynika, że na nic takiego się nie zapowiada.
– Jeżeli chodzi o zdejmowanie maseczek, to po pierwsze – my jesteśmy zaszczepieni, w pomieszczeniach zamkniętych, a po drugie jesteśmy w odległości tak jak przykazano – półtorej metra – tłumaczył się rządowy doradca.
Tylko tłumaczenia te nie mają najmniejszego sensu, bo obecnie zaszczepiony czy nie, zachowujący odległości czy nie – każdy bez wyjątku ma nosić maskę w pomieszczeniach zamkniętych. Widocznie prof. Horban stawia się ponad tymi nakazami.
– Z decyzjami dotyczącymi zniesienia tego typu obowiązków, czy zaleceń, myślę, że należy poczekać jednak do rozwoju sytuacji i zobaczenia, czy ta liczba zakażeń będzie u nas rosła – stwierdził, sam nienoszący maseczki, prof Horban.
Horban może bez maseczki bo jest zaszczepiony i trzyma dystans ale tępy naród ma zapierdalac dalej w maskach. Kto nadal kupuje te brednie i chodzi w kagańcu jest straconym idiotąpic.twitter.com/clIEpuRgIS
— Ojciec (@Mateusz_lski) July 1, 2021