Wiatr porwał dmuchany zamek. Ponad 100 dzieci przeżyło chwile grozy

Wiatr porwał dmuchany zamek.
REKLAMA
W mieście Akureyri w północnej Islandii wiatr uniósł nadmuchiwany zamek ze 108 bawiącymi się dziećmi na wysokość kilku metrów. Siedem rannych osób trafiło do szpitala.

Obiekt za pomocą lin został sprowadzony na ziemię, spuszczono z niego powietrze, a następnie przeszukano jego wnętrze.

Poszkodowanym pomocy udzielił Czerwony Krzyż, który w pobliskiej hali lodowiska zorganizował centrum kryzysowe. Część dzieci i rodziców potrzebowała opieki psychologicznej.

REKLAMA

Właściciel atrakcji Gunnar Gunnarsson z firmy Perlan stwierdził w rozmowie z portalem Mbl.is, że w czwartek nie było dużego wiatru, a do wypadku mogło dojść przez przypadek.

„Wydaje się, że nagły silny podmuch zerwał na rogu zabezpieczenia i uniósł zamek” – podkreślił.

Śledztwo w sprawie narażenia dzieci na niebezpieczeństwo wszczęła islandzka policja.

REKLAMA