
Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, oświadczył, że ofiarami ataków hakerskich padło wielu polityków. Zapewnił, że posłowie zostali poinformowani o zagrożeniach. Konfederacja twierdzi, że to kłamstwo.
Żaryn oświadczył, że szczegółowa analiza prowadzona przez ABW wykazała nieautoryzowane logowania do służbowych skrzynek poczty elektronicznej kilkunastu posłów na Sejm RP.
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Żaryna, na liście ataków hakerskich znajduje się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli, w tym 100 należących do polityków, a służby dysponują informacjami świadczącymi o związkach agresorów z działaniami rosyjskich służb specjalnych.
Żaryn nie podał nazwisk atakowanych przez hakerów polityków, ale wskazał, że chodzi o następujące kluby i koła poselskie: Lewica, Polska 2050, PiS, Koalicja Obywatelska, Konfederacja.
Zapewnił jednocześnie, że ABW natychmiast przekazała stosowne rekomendacje do Kancelarii Sejmu oraz wydała zalecenia dla posłów.
– Posłowie, których skrzynki zostały zaatakowane, zostali poinformowani o zagrożeniach, a także sugerowanych działaniach mających na celu zminimalizowanie skutków ataku. Przeprowadzono dla nich również szkolenia w zakresie cyberbezpieczeństwa – oświadczył Żaryn.
– Wskazane działania wymierzone w bezpieczeństwo skrzynek poczty elektronicznej posłów na Sejm RP identyfikujemy jako część operacji dezinformacyjnej prowadzonej przeciwko Polsce – dodał Żaryn.
Konfederacja o atakach hakerskich. Prostuje twierdzenia rzecznika Żaryna
Politycy Konfederacji oświadczyli natomiast, że twierdzenia rzecznika Żaryna nie mają za wiele wspólnego z prawdą. Przynajmniej jeśli chodzi o posłów Konfederacji.
Przewodniczący koła Jakub Kulesza, po zapoznaniu się z komunikatem wystosowanym przez Żaryna, poinformował, że zadzwonił do wszystkich posłów Konfederacji. Nikt nie wie o zapewnianych przez rzecznika ministra Kamińskiego działaniach.
„Obdzwoniłem wszystkich posłów Konfederacji. Nikt nie dostał od służb informacji o ataku, bądź o nieautoryzowanym dostępie do skrzynki e-mailowej. Jak widać akcja dezinformacji przeprowadzana jest nie tylko przez rosyjskie, ale także przez polskie służby” – poinformował Kulesza.
Sprawę skomentował także Krzysztof Bosak.
„Dementujemy nieprawdzie informacje przekazywane mediom: żaden z posłów Konfederacji nie został poinformowany przez polskie służby o nieautoryzowanym dostępie do poczty elektronicznej” – napisał Bosak na Twitterze.
Dementujemy nieprawdzie informacje przekazywane mediom: żaden z posłów @KONFEDERACJA_ nie został poinformowany przez polskie służby o nieautoryzowanym dostępie do poczty elektronicznej https://t.co/Tx3hsM2HiA
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) July 2, 2021