Zmiennopłciowcy, którzy urodzili się jako mężczyźni, mogą w Anglii i Walii legalnie zostać osadzeni w więzieniach tylko dla kobiet – orzekł Sąd Najwyższy.
W pozwie wytoczonym przez osadzoną, zwaną FDJ, stwierdzono, że brytyjska polityka zezwalająca na umieszczanie zmiennopłciowców w więzieniach dla kobiet – niezależnie od tego, czy zostali oni prawnie uznani za kobiety, czy też przeszli operację „zmiany” płci – naraża osadzone płci żeńskiej na większe ryzyko napaści na tle seksualnym.
Skazana twierdzi, że została napastowana seksualnie przez więźnia zmiennopłciowego, który był wcześniej skazany za napaść na tle seksualnym i dlatego argumentowała, że polityka więzienna Ministerstwa Sprawiedliwości zagraża biologicznym kobietom.
Ministerstwo Sprawiedliwości stwierdziło, że intencją tej polityki jest zapewnienie „praw osób zmiennopłciowych do życia i ochrona zdrowia psychicznego i fizycznego osób zmiennopłciowych”.
Sędzia Holroyd uznał, że że statystycznie prawdopodobieństwo skazania więźniów trans za przestępstwa seksualne było „znacznie wyższe” niż urodzonych naturalnie więźniów płci żeńskiej lub męskiej, jednak argumentował, że było to „niewłaściwe wykorzystanie statystyk, które… są tak nieliczne i tak ubogie w szczegóły, że nie stanowią podstawy do ogólnych wniosków”.
Sędzia Holroyd stwierdził, że chociaż „w pełni rozumie” obawy powódki i innych osadzonych, jeśli są one razem z więźniami z męskimi narządami płciowymi, ale, że należy również wziąć pod uwagę prawa osadzonych zmiennopłciowców.
Wielka Brytania otworzyła swój pierwszy oddział dla osób zmiennopłciowców w zakładzie karnym dla kobiet w Downview w 2019 r. W 2015 r. ówczesny przewodniczący Brytyjskiego Stowarzyszenia Specjalistów ds. Tożsamości Płciowej, dr James Barrett, ostrzegł brytyjski Parlament, że istnieje mnóstwo dowodów na to, że, wielu przestępców seksualnych podaje się za kobiety, by ułatwić sobie dokonywanie napadów seksualnych.
W latach 2016-2019 w więzieniach dla kobiet odnotowano 97 napaści na tle seksualnym. Spośród tych napaści, siedem zostało popełnionych przez osadzonych zmiennopłciowców, którym nie przyznano zaświadczenia o uznaniu płci. Nie ujawniono, czy którakolwiek z napaści została popełniona przez osadzonych, którzy prawnie „zmienili” płeć.
Osadzona, która wniosła sprawę, powiedziała, że była rozczarowana orzeczeniem: – Rzucając to wyzwanie, nie starałam się uniemożliwić zmiennopłciowym kobietom przebywającym w więzieniu żyć w godności ani wykluczyć wszystkich zmiennopłciowych kobiet. Uważam jednak, że zmiennopłciowe kobiety, które dopuściły się przemocy i przestępstw seksualnych wobec kobiet, nie powinny znajdować się w sytuacji, w której mogą narażać nasze bezpieczeństwo”.
