„Zbawiciel na białym koniu wróży wojnę domową”. Biedroń nieszczęśliwy z powrotu Tuska

Robert Biedroń/fot. PAP/Leszek Szymański
Robert Biedroń/fot. PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Nadejście tego „zbawiciela na białym koniu” wróży wojnę domową między Polkami i Polakami, ale także między Borysem Budką, Rafałem Trzaskowskim a Donaldem Tuskiem – ocenił w sobotę powrót b. premiera do szefowania PO europoseł Lewicy Robert Biedroń.

– Jesteśmy za pokojem i spokojem. Tam, niestety, jest kłótnia i wojna domowa. Do gry wchodzi kolejny gracz, który jest ważnym graczem, na opozycji dzisiaj na pewno wyczekiwanym przez część środowisk – powiedział europoseł i jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń, komentując zmiany w zarządzie Platformy Obywatelskiej.

Dodał, że Lewica kibicuje „tym, którzy dzisiaj chcą się wzmacniać” i którzy „chcą usiąść do jednego stołu i rozmawiać o współpracy, także wewnątrzpartyjnej”.

REKLAMA

Tylko dobrze wiemy, że nadejście tego zbawiciela na białym koniu wróży wojnę domową między Polkami i Polakami, czyli odgrzanie tej wojny polsko-polskiej, ale także wewnątrz, w Platformie Obywatelskiej, między Borysem Budką, Rafałem Trzaskowskim a Donaldem Tuskiem – ocenił Biedroń.

Poproszony o ocenę powrotu Donalda Tuska do polityki krajowej zaznaczył, że „jest to dla wszystkich ważny dzień„. – Platforma Obywatelska przegrywała wybory sześć razy, a w sumie osiem razy z rzędu. Opozycja pod przewodnictwem PO na pewno wpadła w poważne kryzysy – powiedział Biedroń.

Wskazał, że wierzy, iż powrót Donalda Tuska „doprowadzi do tego, że w końcu opozycja będzie traktowała się partnersko, będzie ze sobą współpracowała na partnerskich zasadach”, a wojna domowa, która, jego zdaniem, grozi Platformie „nie będzie miała miejsca”.

Jak wyjaśnił, „najgorzej byłoby – a wiele niestety na to wskazuje – gdyby Platforma Obywatelska jeszcze bardziej zajęła się sobą”, skoro „już dziś uwikłana jest w wiele konfliktów”.

Zaznaczył, że zmiana władzy w PO odbywa się w mało demokratyczny sposób, nie jest to inicjatywa oddolna, nie ma też wielkiego wyboru. Wskazał jednak, że Lewica jest chętna do współpracy. – Zawsze wspieramy się na opozycji, kiedy to jest możliwe – podkreślił.

Pytany o to, czy cieszy się z powrotu Donalda Tuska odpowiedział: „Ani się cieszę, ani nie. To kompletnie nie moja bajka. To jest wojna domowa wewnątrz Platformy Obywatelskiej, 276. odcinek tej telenoweli brazylijskiej, z którego, mam nadzieję, wyjdzie coś dobrego dla ludzi” – powiedział Biedroń.

W sobotę podczas posiedzenia Rady Krajowej dotychczasowy szef PO Borys Budka złożył rezygnację z funkcji, a była premier Ewa Kopacz i europoseł Bartosz Arłukowicz – z funkcji wiceprzewodniczących partii. Na wiceprzewodniczących PO zostali wybrani Tusk i Budka; zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Donald Tusk.

REKLAMA