Nadchodzi przymus szczepień. Politycy PiS i groteskowej opozycji zgodni: „Jesteśmy za”

Szczepionka - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
Szczepionka - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

Od kilku dni w mediach coraz częściej pojawia się temat ewentualnego wprowadzenia przymusu szczepień w Polsce. Niepokojące są wypowiedzi polityków zarówno partii rządzącej jak i groteskowej opozycji – wszyscy opowiedzieli się „za” takim rozwiązaniem podczas debaty w Polsacie. We wtorek z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski sugerował, że o tym jak sytuacja będzie wyglądała jesienią, zadecyduje poziom „wyszczepienia”.

Szczepienia przeciwko COVID-19 miały być dobrowolne, a politycy mieli nie wpływać na decyzję Polaków. Tak się jednak nie dzieje. Najpierw jakaś głupawa loteryjka, którą rząd chce przekonać część społeczeństwa, bo przecież można wygrać pieniądze, hulajnogę… Poza tym różnego rodzaju elementy segregacji sanitarnej takie jak limity czy kwarantanny dla niezaszczepionych.

To wszystko jednak nie wystarczyło, żeby „przekonać” wszystkich. Przymus szczepień jeszcze niedawno wydawał się czymś abstrakcyjnym, a teraz nie trudno odnieść wrażenie, ze jesteśmy przygotowywani do tego wariantu.

REKLAMA

Takie dywagacje pojawiają się już wśród rządzących, chociaż oficjalnie nikt nie potwierdził, żeby trwały na ten temat rozmowy. Mimo to jest duże parcie na szczepienia. We wtorek Niedzielski kreślił scenariusze rozwoju pandemii, według dostępnych mu analiz apogeum jesiennych zachorowań przypadnie na okres wrzesień – listopad. Skala będzie – jego zdaniem – zależna od poziomu „wyszczepienia”.

Wiele wskazuje na to, że jeśli rząd będzie chciał, to wprowadzi przymus szczepień. Przed kilkoma dniami w programie „Debata Dnia” goście Agnieszki Gozdyry jednogłośnie opowiedzieli się za wprowadzeniem zamordystycznego rozwiązania.

– Ja bym zagłosował za wprowadzeniem obowiązkowości szczepień i uważam, że cwaniacy, którzy bazują na tym, żeby mieć pewność, że my się zaszczepimy, a oni są wolni, bo są mądrzejsi, nie powinni brać udziału w takim temacie jak zdrowie publiczne. Zdrowie publiczne wymaga radykalnych środków – ocenił Bolesław Piecha (PiS), wiceminister zdrowia w latach 2005-2007.

Jerzy Hardie-Douglas z Koalicji Obywatelskiej wtórował swojemu politycznemu przeciwnikowi. – Jest pewna racja stanu, jest ona absolutnie widoczna. Powinniśmy poradzić sobie z epidemią i nie ma innej metody – jeżeli ludzie nie są przekonani do szczepień, jak ich do tego przymusić poprzez wprowadzenie obowiązkowych szczepień – powiedział.

Senator-neurolog Wojciech Konieczny z Lewicy, powiedział z kolei, że „należy zachować ostrożność”. – PiS ma takie skłonności, że w ustawie o przymusowych szczepieniach może być np. jednocześnie prywatyzacja szpitali. Jeżeli nie będzie w ustawie czegoś takiego, to tak (zagłosujemy za – red.) – przekazał.

Źródła: Polsat News, NCzas.com, PAP

REKLAMA