Po 20 latach złapali w USA Kameruńczyka, który zgwałcił w Paryżu Finkę

Statua Wolności w Paryżu. Fot. Wikipedia
Statua Wolności w Paryżu. Fot. Wikipedia
REKLAMA

To prawdziwie „międzynarodowa” afera kryminalna. Ofiarą jest 27-letnia Finka zgwałcona w Paryżu w nocy 30 września 2001 roku. Sprawcą jest 39-letni dziś obywatel Kamerunu. Został po latach aresztowany w Stanach Zjednoczonych, gdzie urządził sobie nowe życie. W czerwcu został wydany Francji. Na razie trafił do paryskiego aresztu, gdzie będzie czekał na proces.

27-letnia Finka spotkała dwóch mężczyzn w nocnym klubie w 5. dzielnicy Paryża. Zaprosiła na zakończenie wieczoru do swojej pracowni.

Następnego ranka po dość pijackim wieczorze, stwierdziła, że urwał jej się film.

REKLAMA

Okazjonalni biesiadnicy zniknęli, podobnie jak duża część wartościowych rzeczy z jej mieszkania. Goście zabrali z sobą pieniądze, dokumenty tożsamości, telefon komórkowy, kartę bankową, klucze do mieszkania. Zostawili też list, w który zalecali Fince zażycie pigułki aborcyjnej „dzień po”.

Obywatelka Finlandii złożyła skargę o gwałt i kradzież. W jej szklance śledczy wykryli ślady „pigułki gwałtu”. W marcu 2002 roku, dzięki śladom genetycznym, policja zatrzymała dwójkę młodych ludzi, która wzajemnie obwiniała się o gwałt i kradzież.

Jak to w przypadku łagodnego wymiaru sprawiedliwości bywa, Kameruńczyk Jean-Guy (wcześniej trzykrotnie skazywany za kradzieże) i jego kolega zostali warunkowo wypuszczeni z aresztu i mieli pozostawać pod kontrolą sądu. We wrześniu 2005 roku wymiar sprawiedliwości chciał skierować gwałciciela na badania psychiatryczne. Okazało się jednak, że zniknął…

Sąd wydał nakaz aresztowania, ale przez kolejne lata bezskuteczny. Okazało się, że od 2004 roku mężczyzna osiedlił się w USA. Mieszkał tam pod innym nazwiskiem. Ożenił się, ma dwójkę dzieci i pracuje jako kelner. Został jednak rozpoznany i aresztowany w grudniu 2020 r. w Waszyngtonie. Procedura ekstradycji trwała do czerwca tego roku.

Obecnie Kameruńczyk twierdzi, że jest niewinny. Przyznaje się, że „spał tą dziewczyną, ale jej nie odurzył”. Jego adwokat chce wypuszczenia osobnika z aresztu i pozostawienia go znowu pod… nadzorem.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA