PO i PiS bardziej od wirusa boją się Polaków? Konfederacja otwarta na ludzi: piknik i wspólna biesiada [FOTO/VIDEO]

REKLAMA

Miniony weekend obfitował w wydarzenia polityczne. We własnym, hermetycznym gronie nad przyszłością swoich partii w atmosferze wzajemnej adoracji i uściskach, daleko od suwerena obradowali politycy Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Tylko Konfederacja zaproponowała spotkanie z Polakami w ramach swojej konwencji.

Wygląda na to, że politycy wielkich partii wolą tłumnie gromadzić się w zamkniętych pomieszczeniach, niż wyjść na zewnątrz, gdzie transmisja wirusa jest wiele mniejsza.

Wydawałoby się, że ze strachu przed kowidem są w stanie zrobić wszystko, no prawie wszystko, bo okazuje się, że nie są w stanie wyjść do ludzi.

REKLAMA

PO-owcy i PiS-owcy woleli wybierać swoje nowe kierownictwa z zaciszu czterech ścian. Tam mogli stwarzać pozory, ściskać się, klaskać, robić sobie zdjęcie, bez narażenia się na krytykę Polaków, którzy różnie mogliby zareagować na powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, czy wybory kierownictwa PiS-u.

Zupełnie inaczej do tematu podeszła Konfederacja, która przy okazji zaprezentowania swojego programu „Polska na nowo” spotkała się z rodakami. Różnica jest jednak taka, że politycy tej partii nie musieli obawiać się negatywnych reakcji suwerena.

Powrót Tuska nie dla zwykłego Kowalskiego

W sobotę w Hali Global Expow Warszawie odbywało się posiedzenie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. w stołecznej Hali Global Expo. W przemówieniu otwierającym Budka wskazywał, że miniony rok był niezwykle ciężki.

Budka złożył rezygnację z tej funkcji, a była premier Ewa Kopacz i europoseł Bartosz Arłukowicz z funkcji wiceprzewodniczących partii. Na wiceprzewodniczących PO zostali wybrani Tusk i właśnie Budka; zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Donald Tusk.

Tutaj miejsca spotkanie z Polakami się nie znalazło. Hala wypełniła się politykami PO, którzy po swoim nowym otwarciu i po powrocie swojego przywódcy zaczęli obdarowywać się uściskami i pozować do wspólnych zdjęć.

Takie obrazki w większości wyborców powodują raczej mdłości niż budzą sympatię, a ich obecność na spotkaniu mogłaby zepsuć cały ten festiwal wzajemnej adoracji.

Kongres PiS

W sobotę odbywa się statutowo-wyborczy kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym między innymi wybierane są władze ugrupowania. I w tym przypadku PiS-owcy hermetycznie odseparowali się od społeczeństwa.

Trudno się dziwić, że partia która swoimi decyzjami zrujnowała niejednego przedsiębiorcę, sparaliżowała na kilka miesięcy funkcjonowanie służby zdrowia, nieudolnym zarządzaniem walką z pandemią, chce debatować jak najdalej od zwykłych obywateli.

Tutaj scenariusz wyglądał podobnie jak w przypadku PO. Hala wypełniona politykami partii, wybór nowego kierownictwa, a na koniec uściski i wspólne jakże „rozkoszne” zdjęcia.

 

 

Konfederacja dla Polaków

Konwencja programowa Konfederacji rozpoczęła się w niedzielę o godz. 12 w Warszawie w parku im. Marszałka Rydza-Śmigłego. Podczas niej liderzy ugrupowania przedstawią program „Polska na nowo”, którego postulaty podzielone są na 5 filarów: kwestie podatków, cen, opieki zdrowotnej, edukacji i państwa prawa.

„Jako jedyni nie baliśmy się zrobić konwencji otwartej dla wszystkich mediów i wszystkich sympatyków! Jako jedyni na świeżym powietrzu! Pogoda wspaniale dopisała. Dzięki, że z nami byliście!” – zwrócili się politycy partii do swoich sympatyków, którzy licznie zgromadzili się na konwencji.

Wydarzenie zorganizowanie przez konfederatów w niczym nie przypominało pompatycznych, nadętych, hermetycznych spotkań polityków PO i PiS. Zamiast zamkniętej hali przepełnionej dziennikarzami, którzy mieli rejestrować te wszystkie żenujące, „przeurocze” scenki wzajemnych umizgiwań daleko od suwerena, Konfederacja zaproponowała piknik, wspólną zabawę i biesiadowanie ze wszystkimi zainteresowanymi, którzy chcieli pojawić się w stołecznym parku.

 

REKLAMA