Postrzelono dziennikarza, który miał zatargi z mafią. Podejrzany jest Polak

Pistolet, Peter se Vries Źródło: Pixabay, Wikimedia, collage
Pistolet, Peter se Vries Źródło: Pixabay, Wikimedia, collage
REKLAMA
Królestwo Niderlandów. We wtorek wieczorem postrzelony został reporter kryminalny Peter R. de Vries. Jednym z dwóch podejrzanych o atak jest 35-letni Polak.

Dziennikarz został zaatakowany wkrótce po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL Boulevard, gdzie udzielał wcześniej wywiadu. Pisaliśmy o tym:

Postrzelono znanego dziennikarza śledczego. „Atak na wolne media”

REKLAMA

Wiadomo już, że około godz. 19.30 policja otrzymała raport o strzelaninie przy ulicy Lange Leidsedwarsstraat, niedaleko placu Leidseplain. Właśnie w tym czasie zakończył się program, w którym uczestniczył reporter.

Napastnik oddał do niego kilka strzałów z bliskiej odległości. Już po dwóch minutach na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała ciężko rannego dziennikarza do szpitala.

Jednym z podejrzanych jest Polak

Policja opublikowała na Twitterze rysopis sprawcy: biały mężczyzna o drobnej budowie ciała w ciemnozielonej kurtce i czarnej czapce.

W nocy z wtorku na środę policja poinformowała, że sprawca został zatrzymany, podobnie jak dwóch jego pomocników, których ujęto na autostradzie poza miastem.

Funkcjonariusz biura prasowego policji w Amsterdamie powiedział PAP, że jednym z podejrzanych o próbę zabójstwa jest 35-letni Polak mieszkający w miejscowości Maurik w centralnej Holandii. – Więcej szczegółów nie możemy na razie podać – poinformował policjant.

Król Niderlandów zabrał głos

Król Holandii Willem-Alexander nazwał postrzelenie „atakiem na rządy prawa”.

– To nie tylko atak na holenderskiego bohatera narodowego, ale także atak na wolność prasy – napisała na Twitterze ambasada amerykańska w Hadze.

Holenderskie gazety chwalą go za nieustępliwość i odwagę. „Uczciwy człowiek, który walczy o sprawiedliwość” – napisał dziennik „De Volkskrant”.

„De Vries sam nie rozwiązuje spraw, to robota policji, ale zajmuje się znajdowaniem nowych tropów, odkrywaniem nowych faktów” – zauważa dziennik „Trouw”.

Dziennikarz miał zatargi z mafią

Dziennik „Algemeen Dagblad” wiąże strzelaninę z wcześniejszymi zabójstwami: brata świadka koronnego Nabila B. i prawnika Derka Wiersuma. „Przestępcy narkotykowi robią co chcą, to jest przerażające” – konkluduje „AD”.

Peter R. De Vries jest popularnym reporterem kryminalnym. W przeszłości często komentował procesy znanych przestępców w mediach. Jak przypomina stołeczny dziennik „Het Parool” mafia umieściła go na liście śmierci jeszcze w 2019 r.

Źródło: PAP

REKLAMA