Mazury. Helikopter spadł do jeziora Tałty [VIDEO]

Jezioro Tałty.
Mazurskie jezioro Tałty. (Fot. PAP)
REKLAMA
Śmigłowiec, na pokładzie którego były trzy osoby wpadł do jeziora Tałty w Mikołajkach na Mazurach. Pilot i lecące śmigłowcem dwie kobiety trafili do szpitali.

Pierwsi do poszkodowanych dotarli ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na pokładzie śmigłowca były trzy osoby – w tym pilot.

Po tym, jak śmigłowiec runął do jeziora, osoby te zostały podjęte z wody. Jedna wydostała się ze śmigłowca o własnych siłach, dwóm pozostałym trzeba było pomóc. Maszyna zatonęła.

REKLAMA

Poszkodowani odnieśli m.in. urazy kręgosłupa. Uratowani z katastrofy zostali przetransportowani do okolicznych szpitali.

Jak podał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków, śmigłowiec wystartował z pobliskiego Słonecznego Portu. Helikopter Robinson 44 wzniósł się, po chwili silnik zgasł, a maszyna runęła do wody. Mężczyzna, który pilotował śmigłowiec, był jego właścicielem i wraz ze znajomymi leciał do swojej firmy.

Śmigłowiec został podniesiony z dnia przy pomocy specjalnych balonów napełnionych powietrzem, zholowany i wydobyty na nabrzeże. Dźwigu, którym helikopter został przeniesiony na nabrzeże, użyczył jeden z miejscowych przedsiębiorców. To dźwig służący do wodowania łodzi. Maszyna została przetransportowana na policyjny parking w Olsztynie i tam zabezpieczona do dalszych czynności.

REKLAMA