Nie stosowali lockdownu, nie szprycowali na potęgę. Kolejni prezydenci tracą życie w tajemniczych okolicznościach

ofiary/Koronawirus i Śmierć. Obrazek ilustracyjny. Źródło: Pixabay
Koronawirus i Śmierć. Obrazek ilustracyjny. Źródło: Pixabay
REKLAMA
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w tajemniczych okolicznościach życie straciło trzech przywódców państw trzeciego świata. Łączy ich jeszcze jedno – nie prowadzili polityki covidowej zgodnej z globalną linią. Do zmarłych wcześniej prezydentów Burundi i Tanzanii dołączył w ostatnich dniach także prezydent Haiti.

W ciągu przeszło roku zmarło trzech urzędujących prezydentów.

Burundi

W czerwcu 2020 roku AFP informowała o śmierci prezydenta Burundi Pierre’a Nkurunzizy. Oficjalnie jako przyczynę zgonu podano zawał serca. Prezydent grał w koszykówkę i zasłabł na boisku. Początkowo jego stan się poprawił, jednak po kilku dniach Nkurunziza zmarł 8 czerwca 2020 roku w wieku 55 lat.

REKLAMA

W Burundi nie doszło do lockdownu. – Burundi, wierzcie albo nie, podpisało pakt z Bogiem – mówił rzecznik prezydenta.

Następcą Nkurunzizy został Evariste Ndayishimiye. W lutym Burundi, jako drugi po Tanzanii kraj w Afryce, oświadczyło, że nie ma zamiaru sprowadzać szczepionek na koronawirusa. Tamtejszy minister zdrowia, Thaddee Ndikumana, przekazał dziennikarzom, że prewencja jest ważniejsza od szczepień. Zaznaczył też, że „ponad 95 proc. pacjentów (chorych na COVID-19 – przyp. red.) wraca do zdrowia, szacujemy, że szczepionki nie będą na razie potrzebne”.

Tanzania

W marcu tego roku zmarł także urzędujący prezydent Tanzanii John Magufuli. Polityk także zmarł na serce – w szpitalu Mzena w Dar es Salaam, gdzie był leczony. 61-latek nie pokazywał się publicznie od 27 lutego 2021 roku. Zmarł 17 marca.

Zarówno w przypadku prezydenta Burundi, jak i przywódcy Tanzanii, spekulowano, że „prawdziwą przyczyną” zgonu polityków, którzy nie ulegli globalnej panice, był Covid.

Magufuli był krytykowany za to, że nie uległ koronahisterii. W Tanzanii ani przez moment nie zarządzono lockdownu, ani też żadnej narodowej kwarantanny. Prezydent potępiał szczepionki na koronawirusa. Jak mówił, jego kraj „chroniony jest przez Boga”.

– Szczepionki nie są dobre. Gdyby były dobre, biali przynieśliby szczepionkę nawet przeciwko HIV/AIDS – stwierdził Magufuli.

W maju ubiegłego roku prezydent nakazał zaprzestania liczenia zakażeń koronawirusem. Według danych ze strony worldometers.info liczba zakażeń w Tanzanii, liczącej ok. 56 milionów mieszkańców, wyniosła 509 osób. Zmarło 21 z nich.

Haiti

7 lipca 2021 roku, życie stracił także prezydent Haiti. 53-letni Jovenel Moïse, został zamordowany w swojej prywatnej rezydencji, do której miała wedrzeć się grupa osób. Postrzelona została również jego małżonka, którą przewieziono do szpitala.

Haiti wciąż nie rozpoczęło wyszczepiania ludności – jako jedyny kraj na półkuli zachodniej. Mimo że kraj ten znalazł się wśród państw objętych sponsorowanym przez Billa Gatesa systemem Covax – czyli mechanizmem dostarczania ubogim krajom szprycy – Haiti odmówiło przyjęcia preparatu AstraZeneki. Władze powoływały się na skutki uboczne specyfiku oraz obawy społeczne.

Później jednak rząd zgodził się na ten preparat, ale stał się on niedostępny z powodu wysokiego popytu. Haiti nadal czeka na pierwszą dostawę.

Powyższe doniesienia to tylko zestawienie faktów. Nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby, że tajemnicze śmierci prezydentów są bezpośrednio związane z prowadzoną przez nich niewspółgrającą z globalną koronahisterią „polityką covidową”.

Źródła: rp.pl/nczas.com/wyborcza.pl/PAP/forsal.pl/thenewhumanitarian.org

REKLAMA