Sommer: Kto przeprosi w Jedwabnem za Kwaśniewskiego i Komorowskiego?

Tomasz Sommer Źródło: YouTube
Tomasz Sommer Źródło: YouTube
REKLAMA
Dwaj prezydenci Polski, Aleksander Kwaśniewski osobiście, a Bronisław Komorowski ustami Tadeusza Mazowieckiego, przepraszali w imieniu Polaków za zbrodnię w Jedwabnem odpowiednio w jej sześćdziesiątą i siedemdziesiątą rocznicę. Problem w tym, że Polacy tej zbrodni nie popełnili.

Prezydent Andrzej Duda w osiemdziesiątą rocznicę tych tragicznych wydarzeń, przypadającą w najbliższą sobotę, ma więc niepowtarzalną okazję, by przeprosić Polaków za Kwaśniewskiego i Komorowskiego, przeprosić Polaków za to, że padli ofiarą nagonki moralnej ze strony własnych władz, nagonki podżyrowanej oficjalnie przez aż dwóch prezydentów RP.

Jeśli Andrzej Duda zdobędzie się na odwagę, będzie to gest, za który przejdzie do historii – i to jako postać przywracająca Polakom godność, a nie szemrana osobistość nie wahająca się szkodzić swoim rodakom, jak wspomniani jego poprzednicy. Sam jestem ciekaw, czy prezydent Duda się na taki gest zdobędzie, czy jednak będzie musiał go ktoś wyręczyć.

REKLAMA

Dlaczego jednak Kwaśniewski i Komorowski przeprosili odpowiednio w 2001 i 2011 r., fałszywie oskarżając i poniżając tym własnych rodaków? Na kolejnych stronach „NCz!”znajdą Państwo obszerny fragment książki „Jedwabne. Historia prawdziwa”, który tłumaczy, jak do tego doszło.

Tekst pochodzi z najnowszego numeru „Najwyższego Czasu!”, dostępnego TUTAJ.

Jak polskie elity dały się zwieść bądź całkiem świadomie wyszły na przeciw zakulisowym, ale także całkiem otwartym działaniom żydowskich lobbystów. Lobbystów, którzy bez wątpienia realizowali scenariusz napisany przez „Przedsiębiorstwo Holokaust”, dla którego oficjalne przyznanie się do zbrodni przez polskich prezydentów było najlepszą autoryzacją i uzasadnieniem dla eskalacji żądań finansowych wobec Polski, z którą mamy dziś do czynienia.

Jeden z tych lobbystów, rabin Michael Schudrich, który za pozaprawną zgodą Lecha Kaczyńskiego, ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, przejął dozór na sfingowaną ekshumacją w Jedwabnem w 2001 r., by na koniec ją całkowicie zablokować, do dziś mieszka w Polsce. W tym tygodniu znów staraliśmy się z nim skontaktować, by opowiedział nam o swojej roli w tym procesie. Jak się Państwo domyślają, jego odpowiedzią na naszą próbę kontaktu było głuche milczenie.

Nawarstwienie kłamstw wokół Jedwabnego jest zupełnie niesamowite. Tym większym zadaniem jest ich demitologizacja i publiczna falsyfikacja. Razem z prof. Markiem Chodakiewiczem podjąłem się tego zadania zupełnie świadomie, bo wiedziałem, że jako człowiek, który nie jest uzależniony od państwowych pieniędzy ani partyjnych zależności, a jednocześnie dysponujący skromną, ale funkcjonalną infrastrukturą do przeprowadzenia takich działań, być może jako jedyny mogę sobie na nie pozwolić.

Dlatego poświęciłem trzy lata pracy oraz trudną obecnie do oszacowania sumę pieniędzy, by te nawarstwienia kłamstwa naruszyć przy pomocy książki o Jedwabnem. Jednak mam pełną świadomość, że samą książką, choćby miała 2 tysiące stron, jak nasza publikacja, pełnego wyłomu w murze kłamstw nie dokonamy. Potrzebne jest także działanie na poziomie kultury.

Jak Państwo sobie być może przypominają, już cztery lata temu napisałem scenariusz filmu fabularnego na ten temat. Projekt jego realizacji był już całkiem zaawansowany, ale z różnych przyczyn, głównie oczywiście braku środków, stanął w martwym punkcie.

Teraz, wzbogaceni o nową wiedzę, znów do niego wracamy. Choć na początek, z powodu ograniczonych środków, chcę tym razem nakręcić film dokumentalny. Nie ma na co czekać, zdjęcia zaczynamy 10 lipca w Jedwabnem. Czy będzie nam dane udokumentować przeprosiny, jakie złoży prezydent Duda za swoich poprzedników, którzy nie zawahali się rzucić potwarz na Polaków?

A książka „Jedwabne. Historia prawdziwa”, szczęśliwie dotarła do Redakcji tydzień temu. Ciągle trwa jeszcze rozsyłka blisko tysiąca egzemplarzy zamówionych w przedsprzedaży. Jednak kilkaset książek zostało nam w zapasie – zapraszam do ich nabycia, lektury i dzielenia się zawartą w nich wiedzą w swoich środowiskach. By nigdy więcej takie podłe incydenty jak przeprosiny Kwaśniewskiego i Komorowskiego za niepopełnione zbrodnie, zrzucające odpowiedzialność za nie na Polaków, się nie powtórzyły.

Książkę „Jedwabne. Historia prawdziwa” można nabyć TUTAJ.

REKLAMA