Nie płacił abonamentu RTV, trafił do więzienia. 54-latek nie ma telewizora

Więzienie.
Obrazek ilustracyjny Więzienie Źródło: Pixabay
REKLAMA

54-letni Georg Thiel stał się bohaterem Niemców, którzy nie chcą płacić abonamentu na rządowe media. Mężczyzna trafił do aresztu i prowadził strajk głodowy, ale nie ma zamiaru płacić.

Abonament RTV to nic innego jak podatek, z którego władza chce finansować rządowe tuby propagandowe. Tak jak Polacy, z problemem abonamentu RTV mierzą się Niemcy.

Ci doczekali się nawet własnego „męczennika”. Jest nim 54-letni grafik komputerowy Georg Thiel.

REKLAMA

Mieszkaniec Westfalii od ponad 130 dni przebywa w więziennej celi. Thiel stwierdził, że skoro nie ma telewizora (i to od 25 lat) ani radia (od 10 lat) to nie ma zamiaru płacić haraczu na rządowe media.

Areszt traktuje jako protest przeciwko opłacie. Co więcej, dwa razy podjął nawet strajk głodowy.

Sprawą zajęli się dziennikarze, a nawet politycy prawicowej Alternatywy dla Niemiec. Jednak niemieckie władze pozostają nieugięte.

Zgodnie z obowiązującym od 2013 roku prawem, Niemcy muszą płacić co miesiąc 17,5 euro na rzecz mediów rządowych. Nie ważne ile mamy odbiorników – opłata jest stała – nawet jeśli ich nie mam w ogóle.

Co ciekawe, opornego Niemca wsadzono do aresztu, pod oficjalnym zarzutem odmowy ujawnienia sytuacji finansowej. Niemiecki urząd nadzorujący pobór abonamentu RTV może bowiem zwolnić z opłaty osoby, które są w wyjątkowej sytuacji (np. bezrobotne).

Thiel nie zamierzał jednak tłumaczyć się przed urzędnikami. Po serii upomnień ruszyła egzekucja długów, a ponieważ wymaga ona udzielenia informacji o swoim majątku, to upartego Niemca wsadzono do więzienia.

„Dlaczego muszę płacić tyle samo, co szef WDR (publiczny nadawca radiowo-telewizyjny)Tom Buhrow? On zarabia 400 tys. euro rocznie, ja tylko 14 tys. euro! Buhrow żąda ode mnie oświadczenia o stanie majątkowym i zobowiązaniach finansowych, abym został zwolniony z opłaty. Nie zrobię tego. Ja go również nie pytam, ile on ma na koncie!” – stwierdził na łamach „Bilda” oburzony Thiel.

Źródło: o2

REKLAMA