
17-letni mieszkaniec Sopotu może być odpowiedzialny za organizowanie walk z udziałem dzieci i podawanie narkotyków nieletnim.
Sopot – ten niewielki kaszubski kurort coraz częściej kojarzy się z kontrowersjami, zamiast z letnim wypoczynkiem nad morzem, lasami i piękną architekturą.
Ledwo ucichło o nocnym życiu klubowym miejscowości, w którym miało dochodzić do stręczycielstwa i wykorzystywania nieletnich, a pojawiła się kolejna bulwersująca sprawa – możliwe, że w mieście miały miejsce nielegalne walki… dzieci.
Portal esopot.pl informuje o zatrzymaniu 17-latka, do którego doszło 25 czerwca w jego mieszkaniu na terenie Sopotu.
Policja interweniowała w związku ze zgłoszeniem złożonym przez matkę pokrzywdzonej nastolatki, której 17-latek miał podać narkotyki. Dziewczyna trafiła do szpitala.
Narkotyki od chłopaka miała dostać również koleżanka dziewczyny.
Sprzedaż nielegalnych substancji nieletnim to tylko wierzchołek góry lodowej. Przesłuchiwana nastolatka wyjawiła bowiem, że 17-latek miał organizować nielegalne walki, w których zawodnikami były dzieci.
– Zarzuty, jakie zostały przedstawione podejrzanemu, dotyczą udzielenia nieodpłatnie dwóm małoletnim środka odurzającego, a jednemu z nich substancji psychotropowej oraz nakłaniania dwóch kolejnych osób do ich zażycia – przekazała rzeczniczka gdańskiej prokuratury dziennikarzom Gazety Wyborczej.
Obecnie 17-latek przebywa na wolności. Postępowanie w jego sprawie jest w toku.
Źródło: esopot.pl