
Łukasz Warzecha, znany prawicowy publicysta, skomentował na Twitterze pomysł wprowadzenia zmian w karaniu kierowców łamiących przepisy na drogach.
– Niestety, spełniają się moje najgorsze przewidywania: akcyjność tworzenia prawa, fatalne pomysły na bazie społecznych emocji – stwierdził Warzecha.
Niestety, spełniają się moje najgorsze przewidywania: akcyjność tworzenia prawa, fatalne pomysły na bazie społecznych emocji. https://t.co/FLseHuYiL5
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 8, 2021
O co chodzi? Po kilku głośno komentowanych w mediach wypadkach drogowych PiS chce wprowadzić zmiany w sposobie karanie kierowców, którzy łamią przepisy.
Wśród propozycji wymienia się te, które uderzą w kierowców jak np. konfiskata pojazdów, wyższe mandaty, OC zależne od wykroczeń, oraz ciekawe (z punktu widzenia wolnościowców) jak nałoży na sprawcę śmiertelnego wypadku obowiązek płacenia alimentów na rzecz np. dzieci, których rodzice nie przeżyli.
Redaktor Warzecha krytykuje sposób, w jaki działa PiS – ustawy są tworzone na szybko i pod wpływem emocji społecznych. Taki sposób działania nazywa się populizmem i może on mieć groźne konsekwencje, bo prawo, które jest tworzone „na szybko” może zawierać wiele błędów.