Niedźwiedź wyciągnął turystkę z namiotu i zabił

Niedźwiedź
Foto: YouTube
REKLAMA
65-latka zginęła podczas wycieczki rowerowej. Podczas noclegu z namiotu wyciągnął ją niedźwiedź i zabił.

Wycieczka rowerowa po Montanie zakończyła się dla 65-latki tragicznie. Leah Davis Lokan z Chico w Kalifornii została zabita podczas noclegu.

Kobieta wraz z siostrą i przyjaciółką zatrzymała się w miasteczku Ovando. Tam rozbiły namioty na kempingu nieopodal poczty i muzeum.

REKLAMA

Jednak wybór obozowiska nieopodal środka miasta nie pomogło. Ok. 3 w nocy do namiotu wdarł się niedźwiedź grizzly i wyciągnął 65-latkę na zewnątrz.

Na pomoc rzuciły się jej towarzyszki podróży. Kobiety odpędziły niedźwiedzia sprayem, ale dla 65-latki było już za późno.

Co bardziej szokujące, ten sam niedźwiedź widziany był tej nocy w mieście kilkakrotnie. Włamał się do kurnika w jednym z gospodarstw i zjadł kilka kurczaków.

Władze miasta zadecydowały o odstrzeleniu niedźwiedzia. Wokół Ovando rozstawiono pułapki z przynętami.

Jednak na razie niedźwiedź pozostaje nieuchwytny. Przy pułapkach dyżurują strażnicy, którzy mają zezwolenie na zastrzelenie zwierzęcia.

Turyści są proszeni o zabezpieczenie żywności, intensywnie pachnących produktów, jak pasta do zębów. W mieście i okolicach zamknięto nieformalne pola namiotowe.

W zamian otwarto kościół i remizę, by rowerzyści mogli przenocować w zamkniętych pomieszczeniach. Rocznie Ovando odwiedza około 1000 turystów.

Według amerykańskiej Służby ds. Ryb i Dzikiej Przyrody w ciągu ostatnich 20 lat (włącznie z najnowszym) w tym regionie doszło do trzech ataków niedźwiedzi na ludzi.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA