Moda „antyrasistek” w Cannes wywołuje kpiny

REKLAMA

Dwie ciemnoskóre „gwiazdy” francuskiej odmiany Black Lives Matter promują świat mody. Jedna z nich pojawiła się na festiwalu w Cannnes ubrana przez dom mody Valentino. Druga nosiła kreacje tej samej firmy. Chodzi o lewacką aktywistkę Assę Traore, siostrę niejakiego Adamy, przestępcy, który zmarł podczas policyjnej interwencji i Rokhayę Diallo, dziennikarkę i działaczkę feministyczną i antyrasistowską.

Traore stała się „twarzą” (nogą?) marki butów Laboutin. Diallo pojawiła się na Festiwalu Filmowym w Cannes ubrana przez dom mody Valentino, także w butach Louboutin.

Kilka tygodni wcześniej aktywistka Assa Traoré też nosiła buty tej samej marki. Wygląda to na wybór BLM jako strategii promocyjnej.

REKLAMA

Aktywistka Rokhaya Diallo, pojawiła się na festiwalu filmowym w Cannes w sobotę 10 lipca, ubrana w jaskrawoczerwoną sukienkę Valentino i właśnie czółenka Louboutin. Słynny włoski dom mody najwyraźniej wspiera BLM, ale jest tu i drugie dno.

Internauci nie przeoczyli stroju i skojarzyli, że marka należy do… rodziny królewskiej Kataru. Kpiono, że owo wsparcie dla antyrasistek z Francji przychodzi z kraju „słynącego z humanizmu i zaciekłej walki z wszelkimi formami niewolnictwa”.

To nie pierwszy przypadek, gdy świat mody występuje w awangardzie „postępu” i rozmaitych związanych z tym ideologii. Od lat wspiera gender i ideologię LGBT, a słynna para Bergé-Yves Saint-Laurent przez lata finansowała przeorywanie społeczeństwa aktywizmem gejowskim i pomysłami progresywizmu (np. zmiana kalendarza, by nie kojarzył się z chrześcijaństwem).

Assa Traoré, która ​​bierze udział w projekcie organizowanym przez markę Louboutin pisała na Twitterze:

„Serdecznie dziękuję za zaszczyt, jaki mi uczyniono, łącząc mnie z kampanią na rzecz równości i sprawiedliwości dla wszystkich i angażując w to prestiżową markę Louboutin”.

Po fali krytyki Christian Louboutin wyjaśnił, że aktywistka nie była „ambasadorem marki”, podobnie jak inne celebrytki biorące udział w „kampanii równości”. „Z całym szacunkiem dla tych osób, nie uważaliśmy żadnej z nich za „inspirację” – wyjaśnił projektant.

Dwa kroki do przodu, krok w tył…

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA