Wystarczyło odejście Trumpa i prace przy gazociągu „Ribbentrop-Mołotow”, jak określał tą inwestycję b. minister Radek Sikorski, ruszył z kopyta. Prezes tego przedsięwzięcia rosyjsko-niemieckiego poinformował 11 lipca, że gazociąg Nord Stream 2 zostanie ukończony latem tego roku.
„Spodziewamy się, że budowa zostanie ukończona do końca sierpnia” – mówił w wywiadzie dla dziennika finansowego „Handelsblatt” Matthias Warnig. Groźbami sankcji USA nikt się już nie przejmuje.
„Będziemy mieli rurociąg, który spełni wymagania certyfikacyjne i międzynarodowe standardy branżowe” – mówił prezes i wyraził opinię, że rosyjski gaz popłynie do Niemiec jeszcze w tym roku.
Wspierany przez Berlin projekt jest szeroko krytykowany w Waszyngtonie i Europie Wschodniej. Prezydent USA Joe Biden, początkowo „bardzo wrogo” nastawiony do projektu, podobnie jak jego poprzednicy, pod koniec maja zniósł sankcje i wybrał dobre relacje z Berlinem i awansował Niemcy na głównego partnera w Europie.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel spotyka się w poniedziałek 12 lipca w Berlinie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i zapewne b edzie go w tej materii uspokajać. Później leci do Waszyngtonu na spotkanie z Joe Bidenem.
Według Matthiasa Warniga, nadal istnieje „duże” ryzyko, że część Kongresu USA nadal będzie domagać się sankcji wobec Nord Stream 2.
Dodaje, że może to dotyczyć odbiorców gazu z Nord Stream 2, ale jego zdaniem „sankcjonowanie klientów oznaczałoby wywołanie wojny gospodarczej w nowym wymiarze”. Nie po raz pierwszy zachodnia „antyrosyjskość” okazuje się czysto werbalna, a własny interes jest ważniejszy od zobowiązań sojuszniczych.
Construction works under the Nord Stream 2 gas pipeline project may be finished already in August, Matthias Warnig, managing director of Nord Stream 2 AGhttps://t.co/8R6IDrxqtb
— The Eurasianist (@Russ_Warrior) July 12, 2021
Źródło: Capital/ AFP