Spalono polski kościół w Kanadzie. Odwet za holocaust Indian?

Foto: Twitter CTV News Saskatoon
REKLAMA
W Kanadzie spłonął polski kościół rzymskokatolicki. Premier Saskatchewan Scott Moe obiecał odnalezienie sprawców.

Spłonął polski kościół rzymskokatolicki w pobliżu Redberry Lake. Było to już piąte podpalenie katolickich miejsc kultu.

W czerwcu spłonęły cztery inne świątynie. Ponadto zniszczono pomnik papieża Jana Pawła II w Edmonton.

REKLAMA

Polski kościół pw. Trójcy Świętej działał od 1909 do 1985 roku. W ostatnich latach był atrakcją turystyczną.

„Osoby odpowiedzialne za działania oparte na nienawiści muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności” – skomentował zdarzenie premier Saskatchewan Scott Moe. Premier dodał, że jest „zasmucony i głęboko zaniepokojony” zniszczeniem świątyni.

Akty wandalizmu wiązane są z odkrywaniem kolejnych grobów indiańskich dzieci przy szkołach rezydencjalnych. Były to szkoły przymusowe, do których trafiały dzieci odbierane rodzicom, aby europejscy kolonizatorzy zrobili z nich „cywilizowanych ludzi”.

W praktyce w dzieciach zabijano kulturę ich rodziców. Do tego dochodziły gwałty i przemoc fizyczna.

Wiele dzieci nie przeżywało gwałtów i bicia przez nadzorców placówek. Zwłok nie odsyłano rodzicom, ale zakopywano w masowych grobach na terenach placówek.

Przez 150 lat w Kanadzie działało 139 takich szkół. Były finansowane z federalnego budżetu, a początkowo rząd powierzył szkoły kościołom.

Kościół katolicki prowadził 60 proc. ośrodków, a protestancki 40 proc. Ostatnie z takich placówek zamykano dopiero w latach 90. XX wieku.

Przeszło przez nie ok. 150 tys. dzieci. W ciągu minionych sześciu tygodni informowano o łącznie 1148 nieoznaczonych wcześniej miejscach pochówku przy trzech byłych przymusowych szkołach dla dzieci Indian, Inuitów i Metysów.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA