Skandal na lotnisku Chopina. Ambasador nie chciał założyć maseczki, nie wpuścili go na pokład samolotu

Wnętrze samolotu.
Wnętrze samolotu - zdj. ilustracyjne. (Fot. JACQUELINE BRANDWAYN/Unsplash)
REKLAMA
Skandal na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Ambasador Estonii w Kazachstanie nie chciał założyć maski. Doszło do interwencji straży lotniska. Dyplomata nie został wpuszczony na pokład samolotu.

Do zdarzenia doszło tuż po północy z niedzieli na poniedziałek. Z informacji RMF24 wynika, że na pokład lecącego do kazachskiej stolicy, Nur-Sułtanu, nie został wpuszczony ambasador Estonii w tym kraju. Przyczyną takiej kary miała być odmowa założenia maski.

Ambasador miał wdać się w kłótnię z ochroną lotniska. Funkcjonariusze Straży Ochrony Lotniska wezwali na miejsce Policję. Mundurowi jednak wylegitymowali tylko dyplomatę i stwierdzili, że ma immunitet dyplomatyczny.

REKLAMA

Ostatecznie jednak mężczyzna nie poleciał do Kazachstanu. Zmuszono go też do opuszczenia lotniska.

„Kilkadziesiąt minut później mężczyzna był już spokojny. Podczas kontroli miał założoną maseczkę, pokazał paszport dyplomatyczny i po spisaniu opuścił lotnisko” – czytamy na RMF24.

Źródło: RMF24

REKLAMA