
Skandal na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Ambasador Estonii w Kazachstanie nie chciał założyć maski. Doszło do interwencji straży lotniska. Dyplomata nie został wpuszczony na pokład samolotu.
Do zdarzenia doszło tuż po północy z niedzieli na poniedziałek. Z informacji RMF24 wynika, że na pokład lecącego do kazachskiej stolicy, Nur-Sułtanu, nie został wpuszczony ambasador Estonii w tym kraju. Przyczyną takiej kary miała być odmowa założenia maski.
Ambasador miał wdać się w kłótnię z ochroną lotniska. Funkcjonariusze Straży Ochrony Lotniska wezwali na miejsce Policję. Mundurowi jednak wylegitymowali tylko dyplomatę i stwierdzili, że ma immunitet dyplomatyczny.
Ostatecznie jednak mężczyzna nie poleciał do Kazachstanu. Zmuszono go też do opuszczenia lotniska.
„Kilkadziesiąt minut później mężczyzna był już spokojny. Podczas kontroli miał założoną maseczkę, pokazał paszport dyplomatyczny i po spisaniu opuścił lotnisko” – czytamy na RMF24.
Źródło: RMF24