Koronaparanoja na Igrzyskach Olimpijskich. W Tokio zawodnicy sami wręczą sobie medale

Stadion Narodowy w Tokio/Fot. Arne Müseler / www.arne-mueseler.com, CC BY-SA 3.0 de, Wikimedia Commons
Obrazek ilustracyjny/Stadion Narodowy w Tokio/Fot. Arne Müseler / www.arne-mueseler.com, CC BY-SA 3.0 de, Wikimedia Commons
REKLAMA

Covidowe igrzyska w Tokio odsłaniają kolejne absurdy i bezsens tej rywalizacji. Co prawda „samowręczanie” medali już na kilku zawodach testowano, ale w przypadku Igrzysk Olimpijskich podważa to niemal sens igrzysk.

Większość Japończyków nie chce olimpiady. Nie będzie widzów z zagranicy, ekipy są izolowane, wolontariusze się wymiksowali, ograniczono wiele elementów od zawsze towarzyszących zawodom.

Teraz okazuje się, że ze względu na Covid-19 i ograniczenia zdrowotne medaliści wezmą udział w mocno ograniczonej ceremonii medalowej, a krążki mają sobie wręczać sami.

REKLAMA

Na konferencji prasowej w czwartek 15 lipca Thomas Bach, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) oświadczył, że „medale nie będą wieszane na szyi sportowców, ale będą leżały na podeście, skąd zawodnik sam sobie je odbierze”. Bach zapewnił, że medale wyłoży na podeście osoba „w sterylnych rękawiczkach”.

Zmian protokołów jest więcej. Duża część sportowców jest zawiedziona, także pokaźne grupy kibiców uważają, że lepiej, by ta olimpiada się odbyła. Najwięcej krytyki budzą zawody bez publiczności. Według niektórych to decyzja bardziej polityczna, niż uzasadniona naukowo. W czasie igrzysk w Tokio obowiązywał będzie stan pogotowia epidemicznego.

O nienormalności olimpiady w Tokio wypowiada się m.in. Zofia Klepacka:

Źródło: Le Figaro

REKLAMA