Zbrodnia w Borowcach. Mieszkańcy opowiadają o szoku po morderstwie

Jacek Jaworek poszukiwany przez policję. Jest podejrzewany o potrójne morderstwo.
Jacek Jaworek poszukiwany przez policję. Jest podejrzewany o potrójne morderstwo. (Fot. Policja)
REKLAMA
Okropna zbrodnia w Borowcach wstrząsnęła mieszkańcami wsi. Czy Jacek Jaworek zostanie wkrótce pojmany.

Morderstwo dwojga 44-latków i ich 17-letniego syna na zawsze zmieniły życie mieszkańców niewielkich Borowców. „Dopiero teraz do ludzi dociera, co tak naprawdę się stało” – mówi Aleksandra Fuchs, sołtys wsi.

Przypomnijmy: sprawa, którą żyje dziś cała Polska zaczęła się od interwencji policji, wezwanej do awantury domowej w Borowcach. Na miejscu policjanci odkryli, że rodzina zginęła od strzałów z broni palnej.

REKLAMA

Według śledczych mordercą jest Jacek Jaworek, którego pełne dane i wizerunek opublikowano w sieci. Miał on zastrzelić swoich bliskich, z którymi od pewnego czasu mieszkał pod jednym dachem.

Mieszkańcy są przestraszeni, bo morderca rodziny wciąż pozostaje na wolności. Policja nie jest w stanie znaleźć mężczyzny.

„Cała wieś płakała. Jest to takie urokliwe miejsce i nikt by się nie spodziewał tutaj czegoś takiego. Byli to lubiani, młodzi ludzie. Dzieci też były ułożone. To było normalne małżeństwo z dziećmi, jak wiele, wiele innych” – mówi sołtys wsi Borowce.

Małżeństwo miało jeszcze jednego syna, który zdołał się schronić przed mordercą. 13-latek schował się do szafy, a gdy morderca opuścił dom, uciekł do mieszkających nieopodal kuzynów.

„To, co się stało, to nikt nie dowierza. Jak to, żeby tak wejść do mieszkania i tak zabić troje ludzi? Taka mała wieś i żeby coś takiego się stało?” – mówi pani Henryka, krewna zamordowanych.

„Życie toczyło się spokojnie, a teraz to. Miał pistolet, ale z jakiej racji? Z jakiego źródła? – dodaje pan Andrzej, mieszkaniec wsi.

Źródło: Onet

REKLAMA