Dr Martyka UJAWNIA hipokryzję w sprawie szczepień. Władza „puści w ruch państwowy aparat represji i przymusu”?

Dr Zbigniew Martyka.
Dr Zbigniew Martyka. / foto: YouTube
REKLAMA
Dr Zbigniew Martyka wskazał, że mała liczba zakażeń jest efektem „sezonowości w połączeniu z uzyskaniem odporności środowiskowej”. Lekarz obnażył też hipokryzję polskich władz w kwestii wyszczepiania.

„Oczywiście, propaganda twierdzi, że to (spadek liczby zakażeń – przyp. red.) dzięki zmasowanej akcji szczepień. Pamiętacie Państwo zachwyty nad Wielką Brytanią, której jakoby miała zazdrościć cała Europa? Spadki zachorowań zostały oczywiście przypisane wzorowo przeprowadzonej akcji szczepień. Dzisiaj w Wielkiej Brytanii mamy 322 przypadki na milion mieszkańców, czyli 161 razy więcej, niż w słabo wyszczepionej Polsce” – podkreślał na początku lipca.

„Stawiany za wzór Izrael – prawie 13-krotnie więcej nowych przypadków na milion mieszkańców, niż w Polsce. Jeszcze ciekawiej jest u światowego lidera wyszczepialności, na Seszelach – 530 razy więcej nowych przypadków, niż u nas” – dodał.

REKLAMA

Lekarz zwrócił także uwagę, że sami eksperci nie mają pewności czy szczepionka może powstrzymywać transmisję wirusa.

„Zwróćcie Państwo uwagę na oficjalne publikacje państwowego urzędu, a konkretnie rządowego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W informacji Prezesa Urzędu z dnia 21 grudnia 2020 roku dotyczącej szczepionki Pfizer, czytamy, że «wpływ szczepień Comirnaty na rozprzestrzenianie się wirusa w społeczeństwie nie jest jeszcze poznany. Na tym etapie badań nie wiadomo jeszcze, ile zaszczepionych osób może nadal być w stanie przenosić i rozprzestrzeniać wirusa»” – zwrócił uwagę.

„Natomiast w informacji Prezesa Urzędu z dnia 29 stycznia 2021 roku, w załączonych informacjach medycznych, mamy: «wpływ szczepienia szczepionką COVID-19 AstraZeneca na rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 w społeczności nie jest jeszcze znany»” – dodał dr Martyka.

Lekarz obnażył hipokryzję władz. „Tymczasem rządzący, wbrew informacjom publukowanym przez ich własne urzędy, ogłaszają przepisy będące de facto segregacją sanitarną” – wskazał.

„Ponieważ oficjalna narracja sypie się jak domek z kart, są dwie możliwości: albo przyznać się do błędu i całkowicie zmienić podejście do walki z SARS-COV-2, zgodnie apelami moimi i wielu niezależnych naukowców – albo puścić w ruch państwowy aparat represji i przymusu. Ostatnie wypowiedzi prezesa partii rządzącej wskazują niestety na to drugie rozwiązanie” – ocenił dr Zbigniew Martyka.

Źródło: zbigniew.martyka.eu

REKLAMA