Benzyna za 8 zł?! Konfederacja: śpieszmy się kochać prawdziwe samochody, bo tak szybko odchodzą [VIDEO]

Politycy Konfederacji skomentowali nową dyrektywę Unii Eurpejskiej dot. opodatkowania wyrobów energetycznych. Skutkiem tej dyrektywy będą drastyczne podwyżki cen paliwa i węgla.

Komisja Europejska ogłosiła 14 lipca pakiet propozycji unijnego prawa zwany Europejskim Zielonym Ładem. W pakiecie tym znalazł się też projekt zmian dyrektywy 2003/96/WE dotyczącej opodatkowania wyrobów energetycznych. W praktyce wspomniana przez KE likwidacja ulg może oznaczać, że znikną stosowane w Polsce obniżone stawki dla olejów opałowych do ogrzewania domów mieszkalnych.

Pisaliśmy o tym:

Do 2023 benzyna będzie po 8 zł, a tona węgla droższa o 100 zł?

Benzyna po 8 zł do 2023 roku. Konfederacja komentuje

– Unia Europejska po raz kolejny łamie własną zasadę neutralności technologicznej – stwierdził Dobromir Sośnierz, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji, poseł partii KORWiN. – Mamy do czynienia z ewidentnym wspieraniem elektromobilności.

Poseł Sośnierz twierdzi, że ludzie zaczną się przesiadać do tzw. „elektryków” bo UE stworzy ułudne wrażenie, że się to opłaca. Nie będą robić tego jednak z własnej woli, bo „mało kto lubi ładować samochód przez kilka godzin po drodze nad morze” – stwierdził wolnościowiec.

Choć ceny prądu też zapewne podrożeją, to Sośnierz przewiduje, że do ładowania samochodów elektryczny UE ustali jakieś ulgi.

Krzysztof Tuduj, poseł Konfederacji i członek Ruchu Narodowego, zwrócił uwagę, że Unia Europejska znów sięga po etatystyczne metody centralnego planowania.

– To budzi nasz sprzeciw i niechęć – powiedział polityk.

Tuduj przypomina, że UE promuje ten program, jako „najbardziej ambitny ekologiczny projekt”.

– My zadajemy pytanie, czy to nie jest aby najbardziej szalony pomysł biurokratów europejskich – powiedział narodowiec.

– Szanowni państwo, śpieszmy się kochać prawdziwe samochody, bo tak szybko odchodzą – powiedział Artur Dziambor, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji z Gdyni.

Dziambor podzielił się przerażającymi danymi zebranymi przez ekspertów. Wedle analiz wprowadzenie dyrektywy UE w życie podniesie koszty energii dla najuboższych gospodarstw domowych aż o połowę.

– W Polsce może dojść nawet do podwyżki o 108 proc., a kosztów transport o 44 proc. – mówił polityk.

Poseł z Pomorza uważa, że to skandal, iż UE po raz kolejny przerzuca odpowiedzialność za zmiany na konsumentów.

– My nie zgadamy się na takie szalone, lewackie wręcz, pomysły Unii Europejskiej – powiedział mocno konfederata z Kaszub.

Cała konferencja: