Prezes URE: Nie unikniemy podwyżek cen prądu i ciepła

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, autor: Sander van der Wel/Pixabay (kolaż)
REKLAMA
Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, zapowiada, że Polacy będą musieli więcej płacić za prąd i ogrzewanie.

Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, w programie Barbary Oksińskiej w Parkiet TV, mówił o ruchach, które czekają polską energetykę. Urzędnik przyznał, że odbiją się one na portfelach obywateli Polski.

Prowadząca program stwierdziła, że „aktualna sytuacja na ryku energii wygląda tak, że ceny uprawnień do emisji CO2 drastycznie rosną, a w ślad za tym także ceny energii na giełdzie”.

REKLAMA

– Czy to pana niepokoi? – zapytała.

– Oczywiście, bo będzie to miało odzwierciedlenie w rachunkach za prąd nas wszystkich – obywateli i przedsiębiorstw, a następnie przełoży się na ceny towarów i usług […] – przyznał prezes.

Spytany o to, jak to przełoży się na ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2022 r., odpowiedział:

– Trudno się spodziewać, by ceny energii spadały, bo nie możemy negować sytuacji, jaką obserwujemy na rynku. Na pewno punktem odniesienia w negocjacjach z firmami energetycznymi, które przedstawią nam taryfy do zatwierdzenia, będzie rynek giełdowy, a tam ceny energii rosną. Chciałbym jednak stanowczo zaznaczyć, że nie możemy przenosić na odbiorców końcowych kosztów odzwierciedlających wyłącznie te najdroższe źródła energii. I ostatnio z firmami energetycznymi właśnie o to się spieramy. Uważam, że sprawiedliwość społeczna wymaga odzwierciedlenia w rachunkach jakiegoś salda dostępnych źródeł wytwórczych. Mimo wszystko jednak trzeba się nastawić na wzrost cen, ale dziś nie odważę się prognozować, jak duży on będzie.

Źródło: Parkiet TV

REKLAMA