Wraca temat odejścia Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Według mediów Polak wraz ze swoim agentem Pinim Zahavim miał podjąć decyzję o próbie transferu. Zainteresowane napastnikiem biało-czerwonych mają być wielkie marki.
Zeszły sezon był dla Roberta Lewandowskiego niezwykle udany. Snajper ustrzelił dla Bawarczyków w Bundeslidze 41 goli w zaledwie 29. meczach. Tym samym pobił wielki rekord legendarnego Gerda Muellera sprzed niemal pół wieku.
Lewandowski choć za miesiąc skończy 33 lata, to jest w życiowej formie. Wydaje się być nie do zatrzymania. Sam zapowiadał, że ma zamiar pograć jeszcze kilka ładnych sezonów. Wiele jednak wskazuje na to, że szuka nowych wyzwań. Już jakiś czas temu próbował uciec z Monachium do wielkiego Realu Madryt. Tym razem zdaje się, że też szuka zmiany otoczenia.
Jak podają SportoweFaktyWP.pl, Pini Zahavi pracuje w pocie czoła. „Pojawiające się w angielskich, francuskich i hiszpańskich mediach informacje o zainteresowaniu 'Lewym’ ze strony Manchesteru City, Chelsea, PSG czy Realu Madryt to nic innego jak efekt zakulisowych działań agenta. To metody, którymi Zahavi posługuje się od dekad” – czytamy.
Kontrakt Lewandowskiego wygaśnie za dwa lata, ale zdaje się, że Zahavi chce go wyrwać ze stolicy Bawarii jeszcze tego lata.
– Nie sądzę, by Zahavi przeginał. W mojej opinii, po prostu podtrzymuje zainteresowanie swoim klientem i trzyma sobie wszystkie opcje otwarte – mówił dla WP SportoweFakty Tomasz Urban, znawca niemieckiej piłki.
– Ruch wokół Lewandowskiego sprawi, że jeśli Bayern będzie chciał związać się z Robertem na dłużej, będzie musiał więcej mu zapłacić. Zahavi gra więc w interesie własnego klienta i póki co, nie przekracza żadnej granicy – dodał komentator Bundesligi w „Eleven Sports”.
Co istotne „Lewy” nie ma zapisanej w kontrakcie klauzuli odejścia, więc Bayern może odrzucić każdą zaproponowaną przez inny klub kwotę.
Lewandowski zarabia ok. 20 mln euro za sezon. Do tego dochodzą bonusy. Zmiana klubu nie byłaby więc podyktowana kwestiami ekonomicznymi. To w końcu najlepiej zarabiający piłkarz Bundesligi i ósmy najlepiej zarabiający na świecie. Przed nim są Leo Messi, Cristiano Ronaldo, Neymar, Kylian Mbappe, Mohamed Salah, Paul Pogba i Antoine Griezmann.
