
Joe Biden nie będzie walczyć z Władimirem Putinem. Nord Stream 2 powstanie, mimo sprzeciwu sojuszników USA.
USA nie będą nakładać sankcji na Nord Stream 2. Amerykańsko-niemieckie porozumienie zupełnie ignoruje sprzeciw Polski czy Ukrainy.
To o tyle zaskakujące, że jeszcze kilka tygodni temu Biden nie wykluczał sankcji i ograniczeń dla rosyjsko-niemieckiego rurociągu. To właśnie sankcje USA sprawiały, że podwykonawcy obawiali się prac nad rurociągiem.
Do sprawy odniósł się dr Jacek Bartosiak, ekspert od geopolityki, prezes think-tanku Strategy&Future.
„Musimy sobie zdać sprawę, że politycy jedynie obsługują pewne strukturalne siły, mają ograniczone pole manewru. Problemem USA nie jest jakiś rurociąg – Amerykanie mają najpotężniejszego przeciwnika w historii. Chodzi o Chiny” – powiedział portalowi Money.pl dr Bartosiak.
Ekspert dodał, że Chińczycy skutecznie wykorzystują i zaburzają amerykańskie strefy wpływów i przepływów. Dlatego USA potrzebują sojuszników, ale takich, którzy mają i znają realne łańcuchy dostaw, technologii.
Zdaniem dr. Bartosiaka USA i Europa są skazane na współpracę, jeśli chcą coś znaczyć na świecie. A ponieważ to Niemcy w Unii Europejskiej grają pierwsze skrzypce, to poparcie USA w kwestii Nord Stream 2 było oczywiste.
Dr Bartosiak przyznał, że USA chciały też poprawić relacje z Niemcami. Te zniszczył Donald Trump, gdy przekonany był, że USA są mocarstwem, zdolnym do narzucenia wszystkim swojego zdania i sposobu zachowania.
Natomiast Biden wie, że tak nie jest i USA muszą bronić swojej pozycji. Słaba Europa i słabe Niemcy nie są USA potrzebne.
„Polska jest za dużym państwem, by podążać z nurtem, ale zbyt słabym gospodarczo, by postawić na swoim. Ale Polska jest w UE niezbędna, Europa bez Polski nie istnieje” – dodał ekspert, wskazując, że chodzi tu głównie o położenie geograficzne Polski – jesteśmy wschodnią flanką UE.
Zdaniem dr. Bartosiaka koncepcja Trójmorza i nadskakiwanie Stanom Zjednoczonym się nie sprawdziły. Polska – zdaniem eksperta – powinna skupić się na Ukrainie, Białorusi i państwach bałtyckich, z którymi powinniśmy robić interesy i w których szukać sojuszników.
Źródło: Money.pl