Takie historia tylko we Francji. Czeczeni najbardziej cenionymi ochroniarzami podmiejskich blokowisk

Dijon przez kilka dni było scenę walk czeczeńskich i arabskich gangów. Zdjęcie: EPA/VINCENT LINDENEHER FRANCE OUT / SHUTTERSTOCK OUT Dostawca: PAP/EPA.
Dijon przez kilka dni było scenę walk czeczeńskich i arabskich gangów. Zdjęcie: EPA/VINCENT LINDENEHER FRANCE OUT / SHUTTERSTOCK OUT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Czeczeńscy agenci ochrony wracają na osiedla tzw. „wrażliwych” miast Francji. Ich zatrudnianiu przez agencje ochrony sprzeciwiały się m.in. tajne służby. Czeczenów uznaje się za zagrożenie dla państwa. W ostatnich latach organizowali „wyprawy karne” – za np. pobicia członków ich społeczności – na bandy arabskie w Dijon, czy na „uchodźców afrykańskich”.

Oskarżano ich o radykalny islam i przypominano, że Czeczen był zabójcą nauczyciela Samuela Patty’ego, który pokazywał uczniom w szkole karykaktury Mahometa. Jednocześnie w ochronie blokowisk nękanych działalnością gangów narkotykowych, często o proweniencji z Maghrebu, okazują się bezkonkurencyjni.

Firma Toulouse Métropole Habitat (THM), która zarządza socjalnymi mieszkaniami (HLM) w blokowiskach tego miasta zatrudniała już wcześniej do ochrony Czeczenów. Teraz przyszedł termin odnowy kontraktu. Problemy miała tu firma Azuréenne de Protection, zajmująca się ochroną dzielnicy od 2017 r.

REKLAMA

Była podejrzana o posiadanie w swoich szeregach ochroniarzy Czeczenów, którzy figurowali w kartotece „S”, osób podejrzanych o radykalizację i terroryzm przez służby DGSI. Ostatecznie wybrano firmę Protection Groupe, której jednak Azuréenne jest… udziałowcem.

W teorii nowy podmiot przejmuje personel ochroniarski. Czeczeńscy strażnicy, których skuteczność jest po prostu doceniana, będą mogli dalej zabezpieczać osiedle. TMH przywołuje jako argument 28-procentowy spadek aktów wandalizmu na osiedlu od 2018 do 2020 roku.

Dodatkowo Protection Groupe jest również o połowę tańsza od konkurentów. Bez Czeczenów na „wrażliwych osiedlach” ani rusz. Zdaje się jednak, że imperium rzymskie przed upadkiem, też uciekało się do pomocy… „najemników”.

Źródło: Valeurs

REKLAMA