Niektórzy ministrowie brytyjskiego rządu podejrzewają, że koronawirus może rozprzestrzeniać się poprzez puszczanie bąków – podaje Mirror.
Rząd Zjednoczonego Królestwa naprawdę zastanawiać się, co z tym zrobić. Brytyjscy ministrowie twierdzą, że w małych i zamkniętych przestrzeniach, takich jak np. publiczna toaleta, covidem można zarazić poprzez wydalane przez zakażoną osobę gazy.
Podejrzenie wynika z tego, że testy udowadniają, że koronawirus może być obecny w fekaliach – wiatry są więc odpowiednikiem kaszlu, tylko… z drugiej strony.
Jeden z ministrów w rozmowie z Telegraphem powiedział, że brytyjski rząd ma wiarygodne informacje na ten temat z innych państw.
Takie badania miano prowadzić między innymi w Australii.
Minister twierdzi, że były dobrze udokumentowane przypadki zakażeń w ten sposób w Hongkongu.
Brytyjscy naukowcy na razie nie wypowiadali się na ten temat.
Kuriozalną sprawę na Twitterze skomentował Tomasz Sommer, redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”.
– Kowidianie znaleźli nowe zagrożenie! Przecież straszliwy wirus może się rozprzestrzeniać nie tylko górą, ale i dołem. Czy gacie to wystarczająca maseczka? A może będzie jakiś korek potrzebny? Ministrze Niedzielski do roboty, zaproponujcie coś – napisał.
Kowidianie znaleźli nowe zagrożenie! Przecież straszliwy wirus może się rozprzestrzeniać nie tylko górą, ale i dołem. Czy gacie to wystarczająca maseczka? A może będzie jakiś korek potrzebny? Ministrze Niedzielski do roboty, zaproponujcie coś: https://t.co/7ka6dPzrAz
— Tomasz Sommer (@1972tomek) July 24, 2021
Źródło: Mirror, Telegraph