„Totalna opozycja” na Węgrzech rozpoczęła rejestrację kandydatów w swoich prawyborach. Mają wyłonić premierowi Viktorowi Orbanowi godnego przeciwnika. Będzie to kandydat na „premiera zjednoczonej opozycji”.
Kandydatury można zgłaszać do 15 sierpnia. Sześć węgierskich formacji opozycyjnych poinformowało o takim sposobie wyłonienia lidera jeszcze w grudniu ub. roku.
Wybory parlamentarne na Węgrzech są zaplanowane dopiero na wiosnę 2022 roku. Jednak partie opozycji dzielą znaczne różnice ,a czasami i ambicje liderów. Stąd pomysł na „prawybory. Kandydatów wystawią tak różne ugrupowania jak narodowy Jobbik, skompromitowana Koalicja Demokratyczna byłego premiera Ferenca Gyurcsanya, Zieloni z „Polityka Może Być Inna” (LMP), libertyńskie „Momentum”, Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP), czy radykalnie lewicowa zielona partia „Dialog”.
Koalicja ma wystawić po jednym wspólnym kandydacie we wszystkich 106 okręgach wyborczych w kraju, a także wspólnego kandydata na premiera. Termin pierwszej tury prawyborów kandydata na premiera przewidziano w dniach 18-26 września, a drugiej na 4-10 października.
Aby złożyć wniosek o udział w prawyborach w okręgu, trzeba zdobyć 400 podpisów poparcia, zaś chcący zostać kandydatem na premiera muszą przedstawić 20 tys. podpisów. Podpisy zebrał już szef Jobbiku Peter Jakab.
W majowym sondażu KutatoCentrum na zlecenie portalu Index, właśnie Jakab ma obecnie największe szanse na wygranie prawyborów i zostanie opozycyjnym kandydatem na premiera. Jeśli tak się stanie, zawarty układ może się łatwo rozlecieć.
Poza ldierem Jobbiku chęć kandydowania na premiera zadeklarowali szef liberalnej partii Momentum Andras Fekete-Gyoer, burmistrz Hodmezoevasarhely Peter Marki-Zay, burmistrz Budapesztu, współprzewodniczący partii Dialog Gergely Karacsony, europosłanka Koalicji Demokratycznej Klara Dobrev i kandydat Partii Ludowej Nowy Świat Jozsef Palinkas.
Sondaż wykazał, że najwięcej ankietowanych (47,31 proc.) chce poprzeć Jakaba. Zdecydowanie mniej popularny jest Karacsony (20,43 proc.), zaś kolejne miejsca zajmują Dobrev (17,20 proc.) i Marki-Zay (11,83 proc.). Sporo pracy przed węgierską opozycją i pomyśleć, że u nas wystarczył jeden… Tusk.
Źródło: PAP
