Feministyczna lustracja ulic. Socjaliści uważają, że za dużo jest „męskich” nazw

Demontaż pomnika Napoleona Fot. Ville Rouen
REKLAMA

„Demaskulinizacja” nazw ulic i placów dotyczy francuskiego miasta Rouen, gdzie w merostwie rozsiedli się socjaliści. Ratusz uważa, że za dużo nazw męskich funkcjonuje w przestrzeni publicznej i wprowadza tu zasadę „równości”.

Nazwy ulic postanowiono zastąpić postaciami kobiet i trwa poszukiwanie odpowiednich niewiast – patronek. Rzecz jasna, muszą być to postacie „postępowe”.

Ofiarami „feministycznego wzbogacania przestrzeni publicznej miasta”, padają ważne postacie historii związane z miastem. I tak dla przykładu, w czerwcu szkoła podstawowa Cavelier de La Salle przyjęła imię Anne Sylvestre.

REKLAMA

René-Robert Cavelier de La Salle urodził się w 1643 właśnie, był francuskim odkrywcą delty Missisipi i badaczem Ameryki Północnej. Sylvestre to piosenkarka popularna na przełomie lat 60. i 70., urodzona w… Lyonie. Do tego feministka, zwolenniczka homo-ślubów, propagatorka aborcji…

To tylko jeden z wielu przykładów feministycznej weryfikacji w Rouen. Kobiety za kadencji mera socjalisty Nicolasa Mayera-Rossignol patronują już halom sportowym, basenom, szkołom, ulicom, a nawet nazwom przystanków autobusowych. „Równowaga” ma też dotyczyć pomników.

W TV France 2 Nicolas Mayer-Rossignol uzasadnia swoją politykę „smutną” obserwacją, że tylko 5% przestrzeni publicznej w Rouen jest sfeminizowanych. Chce doprowadzić do równowagi, ale poza parytetem płci, kieruje się też wspieraniem wyłącznie „bohaterów” lewicy.

Źródło: Valeurs

REKLAMA