Problemy z „paszportami szczepionkowymi”. Czytniki kodów QR okazują się zawodne

Wytatuowany kod QR. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: print screen yt
Wytatuowany kod QR. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: print screen yt
REKLAMA

We Francji od tygodnia obowiązuje tzw. „przepustka zdrowotna” przy wejściu do niektórych miejsc publicznych w tym atrakcji i miejsc turystycznych. Okazało się, że weryfikacja „przepustek” sprawia sporo problemów.

W Nantes, umieszczony na „przepustce” turystów z zagranicy kod QR, który potwierdza szczepienie, po prostu nie działał. „Szczepienie poza Francją nie zawsze jest rozpoznawane przez aplikację kontrolną”- reasumują media.

Doszło do paradoksu. Zaszczepieni już turyści zagraniczni oblegali apteki w Nantes, by przeprowadzić testy PCR i uzyskać prawo wejścia do miejsc turystycznych. Francuskie centra szczepień nie sąw stanie weryfikować szczepień zagranicznych, więc setki turystów miało problemy.

REKLAMA

„Przepustki” obowiązują do środy 21 lipca, ale zwiódł system i czytniki kodów. Chodzi o „problem administracyjny, którego, jak się wydaje, nikt tak naprawdę nie przewidział” – piszą francuskie media. Aplikacja Tous Anti Covid Verif, używana do sprawdzania ważności przepustek zdrowotnych, nie została zaprogramowana zwłaszcza na kody wygenerowane poza UE.

Wkurzali się przede wszystkim turyści amerykańscy, kanadyjscy, chińscy, marokańscy, ale też brytyjscy, pomimo że byli zaszczepieni lub przetestowani negatywnie.

Nie są to przypadki odosobnione. Podobny przypadek miał miejsce np. w parku rozrywki Walygator Parc w Maizières-les-Metz w Lotaryngii. Tam błąd czytnika zastopował przy wejściu zaszczepionego ojca francuskiej rodziny. Ofiarą padł dyrektor parku atrakcji, którego rozeźlony turysta chwycił za gardło…

Źródło: Ouest France

REKLAMA