Kobiety zwróciły uwagę, że po szczepieniu preparatem Pfizer powiększyły im się piersi. Lekarze w Stanach Zjednoczonych i Australii przyjrzeli się dziwnemu zjawisku. Ale to nie piersi „rosną” tylko węzły chłonne i nie jest nic dobrego.
Co ma wspólnego szczepionka na COVID-19 i kobiece piersi? Okazuje się, że preparat firmy Pfizer ma nietypowe skutki uboczne.
Dotychczas najgłośniej było o bólu w miejscu wstrzyknięcia, bólach głowy, zmęczeniu czy objawach grypopodobnych.
Lekarze zwrócili uwagę, że coraz więcej kobiet po szczepieniu umawia się na badania mammograficzne. Kobiety szczepione preparatem Pfizer zgłaszały, że ich piersi i więzły chłonne „spuchły”.
Royal Australian and New Zealand College of Radiologists wskazują, że ten rodzaj obrzęku nie był zgłaszany w przypadku podania preparatu AstraZeneca. Natomiast w USA zaobserwowano obrzęki po szczepionce Moderny, która jest obecnie zatwierdzana do stosowania w Australii przez Therapeutic Goods Administration.
Towarzystwo Radiologiczne Ameryki Północnej opublikowało badanie, z którego wynika, że limfadenopatia (tj. powiększone węzły chłonne) wywołana szczepionką jest ważnym efektem ubocznym, o którym powinni wiedzieć lekarze, pacjenci i badacze raka, ponieważ może to skutkować fałszywą diagnozą nowotworu.
Australijski Departament Zdrowia ocenił, że spuchnięcie węzłów chłonnych jest rzadszym skutkiem ubocznym szczepień. Natomiast dr Laura Esserman, dyrektor Centrum Opieki Piersiowej Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, przyznała, że kobiety mylą obrzęk węzłów chłonnych po szczepieniu z tym, jakie obserwowane są przy objawach nowotworu.
„Jestem pewna, że dotknie to setki tysięcy kobiet” – powiedziała dr Esserman w wywiadzie dla ABC7 Chicago.
„Kiedy ludzie otrzymują szczepionki w ramię, normalne jest, że węzły chłonne pod pachą po tej stronie ciała są aktywowane i puchną. To twoje ciało przygotowuje ochronną odpowiedź immunologiczną” – donosi The Conversation – portal publikujący komentarze naukowców.
Na razie nie jest do końca jasne ile czasu zajmuje ustąpienie obrzęku. Jednak lekarze zapewniają, że jest to efekt „tymczasowy”.
Źródło: Polsat News