Pokerzyści mogą nieźle zarobić na szczepieniach? O skutkach ubocznych korumpowania społeczeństw

Poker Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

Joe Biden wezwał władze stanowe, lokalne i terytorialne Stanów Zjednoczonych do wypłacania 100 dolarów nowo zaszczepionym przeciw SARS-CoV-2 Amerykanom. Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych wprowadzi też kolejne przepisy mające na celu zwiększenie liczby szczepień wśród urzędników federalnych.

Pieniądze za szczepienia oferuje już wiele krajów. Czasami są to loterie, a czasami gotówka do ręki. Zdaje się, że ci którzy się pospieszyli ze szczepieniami będą mogli żałować…

Jak tak dalej pójdzie to najbardziej skorzystają ci, którzy lubią grę w pokera. Nie można wykluczyć, ze rządy podbiją stawkę, więc niejeden taki pokerzysta zamiast skusić się stawką 100 $, powie – „czekam”.

REKLAMA

Zdaje się, że to kolejny pomysł raczej nie trafiony. Taki rodzaj korumpowania społeczeństwa ma więcej skutków ubocznych, niż sama szczepionka. Ludzie przyzwyczajają się do tego, że państwo „daje”, rosną postawy roszczeniowe, zaszczepieni – a nieopłaceni – czują się wystrychnięci na dudka…

Inne kraje, zamiast marchewki, biorą kij (np. Francja), ale i tu skutki bywają różne – radykalizacja, opór, niszczenie punktów szczepień, uliczne walki. Szansą byłaby publiczna dyskusja i przekonanie opornych argumentami, ale „antyszczepionkowców” z dyskusji wykluczono, a nawet na potęgę się ich cenzuruje.

W Polsce rząd zdaje się stosować zarówno kij, jak i marchewkę. Właśnie doniesiono, że za zaszczepienie się też będzie premia, chociaż nie dostaną jej bezpośrednio ci, którzy przyjmą zastrzyk, ale ich gminy. Zmartwienie o „sukces” oddelegowano na niższy szczebel…

REKLAMA