Segregacja sanitarna dzieci. Niedzielski chce „bonusu” dla zaszczepionych uczniów

Adam Niedzielski. Foto: PAP
Adam Niedzielski. Foto: PAP
REKLAMA

PiS postanowiło wziąć na celownik dzieci, które we wrześniu wracają do szkół. Covidianie chcą, aby koledzy wywierali presję na niezaszczepionych kilkulatków.

Szczepionka, albo nauka z domu? Taki los może czekać dzieci w szkołach o niskim poziomie wyszczepienia.

Szokujące plany PiS ujawnił minister zarazy Adam Niedzielski. W rozmowie z brukowcem „Fakt” Niedzielski powiedział, jak będzie wyglądać powrót do szkół po wakacjach.

REKLAMA

Rodzice z niecierpliwością czekają na to, co czeka ich pociechy we wrześniu. Czy znowu będą zmuszone do siedzenia w domu, z dala od swoich kolegów?

Niedzielski stwierdził, że czarny scenariusz mówi o 15 tys. zakażeń dziennie na koniec września lub na początku października.

„Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że wracamy normalnie do szkoły. Nie wydaje się, by do końca sierpnia tak przyspieszyły zakażenia, byśmy musieli zmieniać tę decyzję” – powiedział Niedzielski.

Dopytywany o obowiązkowe testowanie dzieci w szkołach (rekomendowała to Polska Akademia Nauk) Niedzielski powiedział, że rząd nie planuje wprowadzenia takich zasad. Za to jego ministerstwo wspólnie z GIS i resortem edukacji pracuje nad nowymi wytycznymi w sprawie zasad sanitarnych w szkołach.

Wyszczepienie dzieci w Polsce utrzymuje się na niskim poziomie. W pełni zaszczepionych jest zaledwie nieco ponad 400 tys. uczniów.

„Mówimy więc o poziomie 25 proc. populacji. W porównaniu z innymi grupami wiekowymi to mało, ale możliwość szczepienia nastolatków została późno wprowadzona z uwagi na konieczność przeprowadzenia badań przez koncern Pfizer/Biontech. Liczymy, że szczepienia przyspieszą pod koniec wakacji” – stwierdził Niedzielski.

Zachęcić dzieci do szczepień ma „bonus”. Nauka zdalna w nowym roku szkolny może nie obejmować zaszczepionych uczniów.

Ale jest też inny plan. „Rozważamy, czy podobne rozwiązanie jak w przypadku zakładów pracy nie byłoby racjonalne, czyli szkoły o wysokim poziomie zaszczepienia byłyby zwolnione z obowiązku nauki zdalnej czy hybrydowej” – powiedział Niedzielski.

Tym samym koledzy mogliby naciskać na niezaszczepione dzieci, aby poddały się szczepieniu, bo w przeciwnym razie szkoła będzie odbywać się znowu zdalnie.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA