Imigrant z Rwandy, który rok temu podpalił katedrę, zamordował księdza – swojego dobrodzieja

Pożar katedry w Nantes. W 2019 roku w Europie doszło do 3 tysięcy ataków na obiekty chrześcijańskie.Fot. Twitter
Pożar katedry w Nantes. W 2019 roku w Europie doszło do 3 tysięcy ataków na obiekty chrześcijańskie.Fot. Twitter
REKLAMA

W poniedziałek 9 sierpnia Emmanuel Abayisenga pojawił się na posterunku żandarmerii w Wandei. Przyznał się tam do zamordowania 60-letniego księdza, który przyjął go do wspólnoty w Saint-Laurent-sur-Sèvre.

Emmanuel Abayisenga to uchodźca z Rwandy, który przyjechał do Francji w 2012 roku i jest tu postacią znaną. Rok temu okazał się… podpalaczem katedry w Nantes.

Pożar sprawił znaczne straty materialne. Potraktowano go łagodnie, bo uważano, że wpadł w depresję po tym, jak w 2019 roku otrzymał nakaz opuszczenia Francji.

REKLAMA

Proboszcz katedry pomagał mu staraniach o uregulowanie pobytu. Rwandyjczyka obdarzono dużym zaufaniem i jako wolontariusz pomagał w katedrze i m.in. ją zamykał.

Klucze wykorzystał jednak do wzniecenia pożaru ze swoistej zemsty.

Po wykryciu, że jest podpalaczem, otrzymał tylko nadzór sądowy. Rękę wyciągnął znowu do niego Kościół i wspólnota z Wandei, gdzie rok temu zamieszkał.

Efektem jest śmierć 60-letniego księdza z Saint-Laurent-sur-Sèvre.

Marine Le Pen zamieściła tweeta, w którym pisze:

„We Francji można więc mieszkać nielegalnie, podpalać katedrę w #Nantes, nigdy nie zostać wydalonym i ponownie popełnić przestępstwo przez zamordowanie księdza. To, co dzieje się w naszym kraju, ma bezprecedensową wagę – to całkowite bankructwo państwa”.

REKLAMA