[TYLKO U NAS] Ocenzurowany wpis Szczawińskiego. „Oni w końcu przestali już się kryć z tym o co im chodzi”

Krzysztof Szczawiński/Fot. Facebook
Krzysztof Szczawiński/Fot. Facebook
REKLAMA
Facebook postanowił ocenzurować najnowszy post Krzysztofa Szczawińskiego. My postanowiliśmy go opublikować.

Poniżej pełna treść wpisu matematyka i autora modelu nabywania odporności zbiorowej Krzysztofa Szczawińskiego.

„Oni w końcu przestali już się kryć z tym o co im chodzi…

REKLAMA

Fajnie sobie czasem poironizować o tym, jak bardzo ich działania nie mają sensu, ale warto też sobie na poważnie powiedzieć co one oznaczają:

– dotychczas można było jeszcze myśleć, że to wszystko wynika z braku zrozumienia tego zjawiska i z działania wedle oczekiwań zmanipulowanych propagandą wyborców, ale teraz jest już jasne, że chodzi o co innego…

– tzn. niski poziom zrozumienia też jest faktem, ale stało się już jawnym, że ich działania nie mają na celu powstrzymywania żadnych fali epidemii, co i tak było niewykonalne, i które zresztą już przeszły przez społeczeństwo, dzięki czemu epidemia zaczęła wygasać z początkiem kwietnia, czyli wtedy kiedy to ogłaszałem – nie, te działania mają jako cel zaszcz*pienie większości społeczeństwa, żeby później móc ich skłócić z tymi, którzy mają wątpliwości i są za dobrowolnością szcz*pień, nazywając ich nieuczciwie „antyszcz*pionkowcami” – samo to, że ta narracja jest budowana na kłamstwie pokazuje, że intencje nie są tutaj uczciwe…

– i później z jednej strony mogą zarządzać tym konfliktem, co dla polityków zawsze jest korzystne, a jedynie dla ludzi tragiczne, z drugiej zaś strony mogą tą większość wykorzystywać, żeby doprowadzić do przymusu…

– a później to już „trzecia dawka” o której już przebąkują, dalej czwarta, piąta i dziesiąta – obowiązkowa szcz*pionka co pół roku, elektroniczne paszporty szcz*pionkowe żeby móc wejść do sklepu i już pełna kontrola nad nami… nie wspominając już nawet o konsekwencjach zdrowotnych takiego uzależnienia od szcz*pionek – ogólnie jedna wielka katastrofa naszego świata, naszego życia, naszej cywilizacji – no ale raj dla wszelkich rządzących z chorą manią kontroli… no i dla firm farmaceutycznych, ich lobbystów, mediów i inwestorów…

Przy okazji warto sobie wyjaśnić czym jest fala epidemiczna, gdyż obecnie jesteśmy w stadium fluktuacji liczby zakażeń na bardzo niskim poziomie, a pan ze zdjęcia poniżej już mówi o początku fali, gdyż ta liczba jest wyższa od minimalnej – liczba zawsze będzie wyższa od minimalnej, oprócz w dniu minimum… No więc o fali epidemicznej możemy mówić dopiero wtedy, gdy liczba zakażeń rośnie w sposób wykładniczy przez taki czas, że dochodzi do skutków znaczących na skalę społeczeństwa – np. gdy liczba zgonów związanych z epidemią dochodzi co najmniej do 10% normalnej liczby zgonów, czyli średnio powyżej 100 zgonów dziennie – obecnie ta liczba zgonów spadła do średnio trzech dziennie i jakkolwiek liczba zakażeń oczywiście urośnie w sezonie przeziębień, to według moich szacunków przeważające prawdopodobieństwo jest że do takiej fali epidemicznej już nie dojdzie…

Zresztą oni też wydają już się tego bać, że tej fali może nie być, gdyż lockdowny, żeby karać niezaszcz*pionych chcą wprowadzać już przy 1000 dodatnich wyników testów w skali kraju, co by było oczywiście kompletnie bez sensu, gdyby nie chodziło głównie o przymuszanie do tych szcz*pień…”.

Źródło: nczas.com

REKLAMA