
Chińskie Ministerstwo Kultury zakazało puszczania w barach karaoke tekstów „zagrażających bezpieczeństwu narodowemu”. Zamiast dekadenckich utworów mają być grane i śpiewane utwory „zdrowe i podnoszące na duchu”.
Chińskie władze nie żartują w temacie bezpieczeństwa kraju. 11 sierpnia postanowiono zakazać w repertuarze karaoke wszelkich tekstów „zagrażających bezpieczeństwu narodowemu” lub „jedności kraju”. Dekret wejdzie w życie od 1 października.
Czarna lista cenzury piosenek przygotowana przez ministerstwa kultury i turystyki zawiera zarówno „postępowe” wytyczne zakazujące wykonywania utworów „nawołujących do nienawiści rasowej”, ale też „podważających bezpieczeństwo narodowe”, tekstów religijnych, czy propagujących hazard i przestępstwa. Worek cenzury jest dość pojemny.
Ministerstwo Kultury martwi się, że cenzurowanie treści w 50 000 barów i salonach karaoke nie będzie łatwe. Za ich audyt będą odpowiadać będą dostawcy muzyki.
Decyzja spotkała się nawet z krytyką na chińskim portalu społecznościowym Weibo. „Czy od teraz będziemy musieli śpiewać piosenki pionierów i komunistyczne pieśni, aby wejść na karaoke?” – pytali internauci.
Karaoke jest niezwykle popularne w krajach azjatyckich. Zapewne dlatego władze ChRL zwróciły uwagę na ideologiczną stronę tej zabawy i możliwość jej oddziaływania na społeczeństwo.
Źródło: Le Parisien