
W niedzielę rano talibowie opanowali bez walki Dżalalabad, stolicę prowincji Nangarhar, kluczowe miasto na wschodzie Afganistanu. Przejęli też kontrolę nad drogami łączącymi kraj z Pakistanem – poinformowały źródła oficjalne. Tylko stolica Afganistanu, Kabul, jest jeszcze pod kontrolą rządu. Talibowie zapowiadają, że w poniedziałek rano opanują także stolicę.
„Obecnie w Dzalalabadzie nie toczą się walki ponieważ gubernator poddał się talibom” – powiedział Reuterowi przedstawiciel miejscowych władz.
„Pozwolenie na przyjście talibów było jedynym sposobem na uratowanie życia cywilów” – dodał.
Footage of Taliban fighters entering central #Jalalabad earlier today. pic.twitter.com/bxsyqaqUOW
— The Intel Crab (@IntelCrab) August 15, 2021
W niedzielę rano talibowie umieścili w sieci zdjęcia ukazujące ich w biurze gubernatora prowincji Nangarhar.
Deputowany do parlamentu z tej prowincji Abrarullah Murad powiedział Associated Press, że talibowie przejęli kontrolę nad miastem po tym jak miejscowa starszyzna porozumiała się z nimi w sprawie odsunięcia od władzy lokalnych oficjeli.
Opanowanie Dżalalabadu potwierdził też anonimowy funkcjonariusz zachodnich sił bezpieczeństwa, na którego powołuje się Reuter. Dżalalabad był jednym z ostatnich dużych miast Afganistanu, poza Kabulem, które pozostawały jeszcze pod kontrolą wojsk rządowych.
Zdobycie miasta – jak podkreślają eksperci – oznacza odcięcie stolicy kraju Kabulu – od wschodu.
W ubiegłym tygodniu talibowie dokonali błyskawicznych zdobyczy opanowując szereg prowincjonalnych stolic, a w sobotę czwarte największe miasto kraju Mazar-i-Szarif.
W ich ręce wpadła cała północna część kraju, a po opanowaniu Dżalalabadu także wschodnia. Odbywało się to w większości przypadków bez jednego wystrzału – gubernatorzy po prostu oddawali miasta i całe prowincje w ręce Talibów.
W Kabulu, dokąd przybywają tysiące uciekinierów, trwa pospieszna ewakuacja zagranicznych dyplomatów. USA, Wielka Brytania i Kanada wysyłają wojska w celu ich ochrony.
Wielka porażka polityki USA dokonuje się na naszych oczach.

Źródło: PAP