Rzecznik nowej afgańskiej władzy – Suhail Shaheen – posiada konto na Twitterze i platforma mediów społecznościowych nie widzi w tym niczego złego. Były prezydent Stanów Zjednoczonych – Donald Trump – wciąż jest zablokowany i to jego Twitter uznał za zbyt niebezpiecznego, by pozwolić mu korzystać z platformy.
Donald Trump został zbanowany w mediach społecznościowych po wtargnięciu dużej grupy ludzi do Kapitolu 6 tycznia.
Największe platformy mediów społecznościowych – jak Facebook i Twitter – to obecnie główne środki komunikacji pomiędzy politykami a wyborcami. Trump próbuje odzyskać do nich dostęp, ale bez powodzenia.
Szefostwo Twittera oświadczyło, że nie wpuści już byłego prezydenta USA na swoją platformę. Donald Trump arbitralnie i permanentnie stracił prawo do prowadzenia konta i publikowania treści na tym portalu. To pierwszy taki przypadek.
Platforma twierdzi, że usunięto Trumpa z Twittera z powodu „podżegania do przemocy”, więc ma to charakter „prewencyjny”.
Jeśli tak, to dlaczego na platformie wciąż pozostaje Suhail Shaheen? Jest to oficjalny rzecznik talibów, którymi media straszą teraz cały świat. Czy chcąca wprowadzić prawo szariatu władza nie „podżega do przemocy”? Wychodzi na to, że dla Twittera były amerykański prezydent jest groźniejszy niż potencjalny matecznik terrorystów.
Rzecznik talibów, w odpowiedzi na pytanie o wolność słowa słusznie zauważa, że z cenzurę to wprowadził Facebook i to ta firma powinna być o cenzurę pytana. Od siebie dodam, że Google też. https://t.co/UZ8VRcjAMv
— Tomasz Sommer (@1972tomek) August 17, 2021
Źródło: NCzas