
Posłanki z PO-KO bardzo chciały pokazać, jakie są otwarte i tolerancyjne. Tym razem jednak paniom trochę nie wyszło i przez swoją ignorancję mogły narazić muzułmanów na coś, co w ich religii jest grzechem.
Posłanki PO-KO, Klaudia Jachira i Urszula Zielińska, chciały wspomóc „uchodźców”, którzy koczując na granicy polsko-białoruskiej. Panie wzorem działaczek z USA, które jeżdżą do migrantów meksykańskich, zrobiły zakupy żywnościowe dla przybyszów.
No i tu zaliczyły potężne faux pas, bo wśród produktów znalazły się konserwy wieprzowe.
Więcej nawet niż zwykłe faux pas, bo przecież niepotrafiący czytać po polsku (jeśli w ogóle czytają, bo analfabetyzm również zdarza się w tej grupie) muzułmanie mogli po prostu otworzyć puszki – wierząc, że dostali je od pełnych dobrej woli wolontariuszek – i popełnić coś, co w Islamie jest grzechem.
To wydarzenie pokazuje, że jak się człowiek na czymś nie zna, nie ma o czymś pojęcia – to nie powinien tego robić. Tyczy się do zarówno wychodzenia do innych kultur, jak i mieszania się w politykę zagraniczną i bezpieczeństwa Polski.
Posłanka Urszula Zielińska (KO) zbierała dary dla Muzułmanów. https://t.co/QhijS6QQC0. konserwy z wieprzowiną. 👌 pic.twitter.com/yGDwjYIOha
— Marcin Dobski (@szachmad) August 20, 2021