Kolejni „rewolucjoniści” wychodzą na ulice. 4 września Marsz Wyzwolenia Zwierząt

Europosłanka wybrana z list Wiosny Biedronia Sylwia Spurek z wegańskim Hot-Dog-iem. Foto: Instagram
Europosłanka wybrana z list Wiosny Biedronia Sylwia Spurek z wegańskim Hot-Dog-iem. Foto: Instagram
REKLAMA

Eurodeputowana Sylwia Spurek zapowiedziała na 4 września „marsz wyzwolenia zwierząt”. Po paradach mniejszości seksualnych, uruchamia się kolejna grupa „wyzwolicieli”.

Spurek pisze, że „czas kończyć z polityczną samotnością. Czas na silną wegańską reprezentację w polityce”. Trudno zrozumieć, dlaczego „reprezentację” i to „silną” mają mieć osoby nie spożywające produktów zwierzęcych? A dlaczego już nie np. osoby mające płaskostopie, nie wegańskie zaparcia, czy wielbiciele sznycli?

Trzeci już marsz ma się odbyć w sobotę 4 września w Warszawie i ruszy spod Pałacu Kultury i Nauki, d. im. Józefa Stalina. W zaproszeniu można przeczytać:

REKLAMA

„Tysiące lat temu człowiek udomowił niektóre zwierzęta. Wykorzystywał je do pomocy w codziennych zadaniach i traktował jako źródło pożywienia. Z czasem, towarzystwo niektórych zwierząt zaczęło nabierać na znaczeniu. W ten oto sposób, ludzie podzielili zwierzęta na te do kochania i te do jedzenia. Zjawisko to jest znane jako gatunkowizm”.

„W chwili obecnej, na świecie istnieje blisko 80 miliardów zwierząt zwanych „hodowlanymi”.

Dzięki procesom selektywnej hodowli zostały „stworzone” w jednym konkretnym celu – aby zostać źródłem naszego pokarmu. Są one nierzadko bardziej inteligentne od psów i kotów, które w odróżnieniu od nich służą do kochania i obdarzania ciepłymi emocjami”.

Nie wykluczone, że zebrani będą ryczeć, muczeć, rżeć, miauczeć, beczeć, bo jak dalej stwierdzają:

„4 września tego roku staniemy się głosem tych zwierząt. Niesłyszanych ofiar codziennych, ludzkich wyborów. Wychodząc z założenia, że zwierzęta nie istnieją po to, aby służyć, gdyż nie są nam nic winne, zapraszamy wszystkich do walki o ich wyzwolenie”.

Na szczęście wahają się jeszcze pomiędzy działaniami rewolucyjnymi (chociaż takowe już się pojawiają w postaci akcji terrorystycznych np. na farmy rolników, czy restauracje) a ewolucyjnymi środkami:

„Jesteśmy aktywistami za całej Polski, którzy na co dzień poprzez szereg różnych działań walczą z niewolnictwem, wyzyskiem i dyskryminacją. Naszym najważniejszym celem jest edukacja i uświadomienie ludzi, że 3. dekadzie XXI wieku można żyć bez wykorzystywania zwierząt”.

Organizatorami manifestacji są: Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, Green Rev Institute, ivegan.pl, Stowarzyszenie Przyjaciele Kubusia, Weganie z Polski. Zrobili nawet „zrzutkę”, ale zebrali jedynie 1686 zł. Może eurodeputowana Spurek załatwi im coś w Brukseli, bo inaczej zabraknie nawet na banery.

REKLAMA