Wróciła do Polski ze strachu. Twierdziła, że Afganistan jest lepszy, bo skrobanki są legalne

Jagoda Grondecka Źródło: Twitter@bweglarczyk, Twitter/Zenon #CSB
Jagoda Grondecka Źródło: Twitter@bweglarczyk, Twitter/Zenon #CSB
REKLAMA
Dziennikarka Jagoda Grondecka wróciła do Polski z Afganistanu. Do tej samej Polski, którą uważała za gorszą po wyroku TK ws. aborcji eugenicznej.

Jeszcze do niedawna chwaliła się, że jest Polką w Afganistanie i twierdziła, że jest tam lepiej, bo prawo dopuszcza aborcję z powodu nieuleczalnych chorób dziecka. W mediach społecznościowych publikowała fotografie, na których trzyma kartkę z wulgarnym hasłem Strajku Kobiet.

Miłość do Afganistanu najwyraźniej trochę jej przeszła, bo wróciła do Polski – bojąc się o własne życie.

REKLAMA

– Ciągle nie chciałam wracać. Zarówno ja, jak i wiele osób, mieliśmy przeświadczenie, że dla talibów granicą nie do przekroczenia będą obcokrajowcy, bo zależy im na międzynarodowym wizerunku. Sami zapewniali, że możemy zostać, że nic nie zrobią zagranicznym dziennikarzom – powiedziała Grondecka w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

– Ale kiedy zobaczyłam, że talibowie odmawiają cudzoziemcom dostania się na lotnisko, to zrozumiałam, że równie szybko mogą zmienić nastawienie do nas, dziennikarzy. I to się już dzieje – podkreślała.

– Sytuacja w Afganistanie zmienia się z godziny na godzinę i idzie w bardzo niebezpiecznym kierunku – dodała.

Czyli jednak targane niepokojami, niestabilne państwo muzułmańskie nie jest już od Polski lepsze – nawet jeśli ma legalne skrobanki…

Źródło: „Wirtualna Polska”

REKLAMA