Wyżyny lewackiej hipokryzji. Popiera paszporty szczepionkowe, nie zgadza się na sprawdzanie dokumentów podczas wyborów

Mark D. Levine. Foto: YT/screen
Mark D. Levine. Foto: YT/screen
REKLAMA

Tak właśnie wygląda lewacka hipokryzja w praktyce. Demokrata Mark D. Levine z Nowego Jorku głośno wspiera wprowadzenie segregacji sanitarnej i sprawdzanie przed wejściem np. do restauracji i muzeum czy osoby, które próbują się dostać do tych miejsc, mają paszporty szczepionkowe. Ten sam Levine potępia wprowadzenie dokumentów potwierdzających tożsamość w trakcie wyborów.

Chodzi o to, że W Stanach Zjednoczonych nie ma obowiązującego we wszystkich stanach dowodu tożsamości. Próby wprowadzenia federalnego dowodu osobistego kilkakrotnie zakończyły się fiaskiem, uznane za usiłowanie ograniczenia wolności osobistej, zamach na niezależność stanów i próbę wprowadzanie dyktatury rządu federalnego.

Levine jest jednym z tych, którzy sprzeciwiają się zmianie tych przepisów. W 2015 roku powiedział: „W końcu sąd orzekł, że prawo zmuszające do ujawnienia tożsamości wyborców jest naruszeniem praw obywatelskich”.

REKLAMA

Co ciekawe niezaszczepieni są głównie czarni nowojorczycy. Ci sami, w imieniu których Demokraci walczyli ponoć o niewprowadzanie obowiązku okazywania dokumentów tożsamości podczas wyborów, gdyż „mogliby ich nie otrzymać”.

Najwyraźniej ta obawa znika całkowicie, gdy pojawia się żądanie przedkładania dokumentów tożsamości ze zdjęciem, aby zaangażować się w życie publiczne, wejść do instytucji publicznych, takich jak muzea, jeść na mieście i dokonywać niezliczonych innych czynności, do których nowojorczycy, czarni i biali, mają prawo jako przedstawiciel wolnego i otwartego ponoć społeczeństwa.

Ten sam człowiek popiera teraz, by stygmatyzować ludzi i nakazywać im posługiwanie się dokumentem, który dowiedzie że są zaszczepieni. Powód? Oczywiście „aby uniknąć oszustw”.

Levine wyjaśnił więc nowojorczykom, że aby np. spożyć posiłek w zamkniętym pomieszczeniu wymaga się okazania dowodu sczepienia i dokumentu potwierdzającego tożsamość.

Dodał, że „wymaganiem okazaniu dokumentu ma pomóc w ograniczeniu oszustw. Miejsca objęte programem kontroli szczepień są zobowiązane do sprawdzenia tożsamości osób w wieku 18+. Sprawdzanie tożsamości dla osób powyżej 12 roku życia jest opcjonalne”.

Levine nie zauważa przy tym, że wymaganie od ludzi poddania się zabiegom medycznym, a następnie udowodnienie, że to zrobili, jest naruszeniem praw obywatelskich.

No ale czego można wymagać od lewackiego hipokryty?

Źródło: thepostmillennial.com

REKLAMA