Antifa napada na ludzi. Pobili i zagazowali fotoreporterkę. Brakuje policjantów [VIDEO]

Działacze Antify napadli na fotoreporterkę.
Działacze skrajnie lewicowej Antify napadli na fotoreporterkę. (Fot. screen)
REKLAMA
Na ulicach amerykańskiego miasta Portland doszło do starć lewicowych i prawicowych ekstremistów. Działacze skrajnie lewackiej Antify w pewnym momencie zaczęli napadać na postronne osoby. Pobili i zagazowali fotoreporterkę współpracującą z agencją Reutera. Padły także strzały.

W niedzielny wieczór ulice Portland zamieniły się istny Dziki Zachód. Podczas demonstracji, które zorganizowały prawicowy Proud Boys i lewacka Antifa, nagle otworzono ogień.

Za jednym ze śmietników schował się Dennis G. Anderson i oddał salwę strzałów. Następnie kule poleciały także w jego kierunku.

REKLAMA

Dennis G. Anderson został aresztowany przez policję i oskarżony o bezprawne użycie broni. Policja nie informuje, do której z grup należał zatrzymany.

W mediach społecznościowych pojawiły się także filmy z ataków Antify na postronnych obserwatorów. Jedną z fotoreporterek powalono na ziemię. Gdy próbowała zebrać z ulicy porozrzucany sprzęt fotograficzny została spryskana gazem łzawiącym.

Poszkodowana to Maranie Staab, lokalna fotoreporterka i dziennikarka, która współpracuje także z agencją Reutera. Część sprzętu uległa zniszczeniu.

Do starć na ulicach Portland dochodzi już niemal regularnie. Rozróby nasiliły się po powstaniu lewackiej rewolty Black Lives Matter, którą zaciekle wspiera także Antifa.

W kolejnych tygodniach może dochodzić do jeszcze brutalniejszych scen. Policja poinformowała ostatnio, że brakuje ludzi do pracy. W wyniku powtarzających się zamieszek na ulicach część funkcjonariuszy odeszło z pracy, jest też problem z rekrutacją nowych.

W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, w Portland jest o 145 policjantów mniej. Szeryf Chuck Lovell wprost zapowiedział, iż policja nie będzie w stanie w takim stopniu jak dotychczas zabezpieczać podobnych demonstracji, bo po prostu nie ma tylu funkcjonariuszy.

REKLAMA