Gowin w „Wyborczej” zdradza, co działo się za kulisami władzy. O tych sprawach mało kto wiedział

Jarosław Gowin, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP
Jarosław Gowin, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP
REKLAMA
Wyrzucony z rządu Jarosław Gowin zdradził kilka „smaczków” zza kulis władzy Prawa i Sprawiedliwości. Przyznaje, że na rozbrat pomiędzy nim a Jarosławem Kaczyńskim zanosiło się od dłuższego czasu.

W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Gowin odpowiadał m.in. na pytania, czego najbardziej żałuje po latach u boku Kaczyńskiego.

Wskazał na „kierunek ewolucji” głównej partii. Uważa, że obecny PiS nie ma już wiele wspólnego z PiS-em z 2015 roku.

REKLAMA

Program Zjednoczonej Prawicy z 2015 roku był programem zachodnioeuropejskiej chadecji i wiele udało się zrealizować. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, ustawy o innowacyjności, moja reforma uniwersytetów, walka z mafiami vatowskimi. Program 500 plus przywrócił setkom tysięcy rodzin poczucie godności. Ale z czasem dochodziły do głosu marzenia Jarosława Kaczyńskiego, by przeprowadzić populistyczną rewolucję. W pierwszej kadencji udawało się to utrzymać w ryzach – głównie dzięki współpracy prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego i mojej. Ale po kolejnych wyborach tamy pękły – ocenił Gowin.

Czy Gowin rozmawiał z Kaczyńskim lub Morawieckim po dymisji?

Na pytanie, czy od dymisji rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim lub premierem Mateuszem Morawiecki, Gowin odparł, że nie.

Dla obozu PiS stałem się osobą trędowatą. Wiedzą dobrze, że jeśli odbiorę im nawet 2-3 proc., to utrata władzy przez PiS będzie praktycznie przesądzona – stwierdził.

Gowin o wielkich pieniądzach dla TVP

Gowin przyznaje, że jedną z decyzji, których najbardziej żałuje, było głosowanie za przyznaniem mediom publicznym dwóch miliardów złotych rocznie pomocy z pieniędzy podatników. Oficjalnie nazywa się to „rekompensatą” za mniejsze wpływy z abonamentu RTV.

Gowin głosował, ale się nie cieszył. Jak to wspomina?

Były już wicepremier wrócił do wydarzeń z 2017 roku i głosowania ustaw dotyczących sądownictwa. Symboliczną sceną, którą zapamiętają Polacy

Wiedziałem, że to szkodliwa ustawa. W porozumieniu z prezydentem przygotowaliśmy wtedy poprawki, które naprawiały tę ustawę, zanim została uchwalona. Od ich przyjęcia prezydent uzależniał swoje poparcie. Kaczyński poczuł się ustawiony pod ścianą i zgodził się na te propozycje. Ale podczas pamiętnego posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do takiego zamieszania, że przegłosowano nie te poprawki, co trzeba. Zorientowałem się dopiero tuż przed głosowaniami, podszedłem do Kaczyńskiego i powiedziałem: „Jarek, oszukałeś mnie”. Spojrzał zdumiony: „O co ci chodzi?”. Był zdezorientowany, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Skontaktowałem się z prezydentem, zapowiedział weto. Wiedząc, że weto będzie, nie mając już możliwości kontaktu z moimi posłami, zdecydowałem się zagłosować za tą ustawą. Miałem pewność, że ona nie wejdzie w życie – ujawnił.

Andrzej Duda nie był „pewniakiem” do startu w wyborach prezydenckich

Gowin ujawnił ponadto, że w PiS poważnie rozważano scenariusz, w którym w wyborach prezydenckich w 2020 roku nie wystartuje Andrzej Duda. Kaczyński poważnie rozważał wystawić Mateusza Morawieckiego, ale ostatecznie takiej decyzji nie podjął.

Z ust Gowina padło także stwierdzenie, że Morawiecki nie potrafi się skutecznie przeciwstawić Kaczyńskiemu w żadnej sprawie.

Jak Gowin ocenia Kaczyńskiego?

A jak Gowin ocenia obecnego Kaczyńskiego?

Postrzega współczesny świat głównie jako źródło zagrożeń dla Polski. I to fałszywe przekonanie determinuje jego działania. W ostatnim czasie przeszedł zaskakującą ewolucję. […] Jarosław Kaczyński uważa, że trzeba z Polski zrobić coś w rodzaju warownej twierdzy. I przetrwać, dopóki koniunktura międzynarodowa nie zacznie się, z jego punktu widzenia, poprawiać. Chodzi o zwycięstwo eurosceptycznej prawicy we Włoszech, Hiszpanii czy Francji. I on na to liczy. Znajdzie się wtedy w głównym nurcie. Ale nie mam cienia wątpliwości, że taka polityka to droga w ślepy zaułek – twierdzi w wywiadzie dla „GW” Gowin.

REKLAMA