W odmętach lewackiego szaleństwa. Sporty motorowe „dyskryminują” kobiety?

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Liczba kobiet-kierowców w królewskich kategoriach wyścigów motorowych wynosi 3 w całej historii tych sportów. Dwie kobiety ścigały się w Formule 1 w ciągu 71 lat istnienia tej dyscypliny. Jedna w Moto GP.

Bolidami F1 ścigały się Włoszki Maria Teresa de Filippis w 1958 r. i Lella Lombardi w latach 1974-1976. W MotoGP na tor w kategorii Moto500 wyjechała tylko Amerykanka Gina Bovaird w 1982 roku.

Kobiety pojawiały się w amerykańskiej formule CART (Indy Car), w NASCAR, ale też bez większych sukcesów i raczej stanowiły ciekawostkę zawodów. W teorii sporty motorowe to konkurencje „mieszane”. Nieobecność kobiet można tłumaczyć rzecz jasna „męskim szowinizmem” i „uwarunkowaniami historycznymi”.

REKLAMA

Od wielu lat przeszkody takie jednak nie istnieją, mamy kolejne pokolenia „równouprawnionych”, „baba za kółkiem” nikogo nie dziwi, a faceci w roli kierowców na torze ciągle dominują.

Trochę strach o tym pisać, bo jeszcze feministki narzucą np. obowiązek równych „kwot” kierowców w motorowych stajniach. Zresztą „postęp” poczynił już znaczne kroki w F1, gdzie kierowcy zaczęli oddawać hołdy ruchowi Black Lives Matter.

Niedobór kobiet tłumaczy się elitarnością tego sportu. Dziennik „Ouest France” ubolewa, że Francuska Federacja Sportów Motorowych (FFSA) na 60 000 licencjonowanych kierowców skupia tylko około 6000 kobiet, czyli 10% . I tylko jedna z nich, 18-letnia Angélina Favorio z Sabaudii zasiada w bolidzie i występuje krajowej Formule 4.

Angélina startuje z chłopcami w wieku od 14 do 15 lat. Skarży się, że środowisko jest „bardzo zamknięte dla kobiet”. Są wysokie wymogi finansowe (nawet wpisowe), ale dotyczą przecież wszystkich. Problemem może być niechęć sponsorów, którzy nie widzą możliwości sukcesu i zysków reklamowych.

Równość wprowadzono jednak we wszystkich kategoriach. W motocrossie są osobne zawody dla kobiet i mężczyzn, ale na poziomie „elity” obowiązuje już „mikst”. Kobiety mogą startować w mistrzostwach kobiet, a następnie mogą przejść do mistrzostw elity, gdzie zmierzą się z mężczyznami. Tabele wyników pokazują jednak, że poza nielicznymi wyjątkami, sporty motorowe chociaż tworzą równe szanse, to nie przynoszą równych sukcesów…

REKLAMA