Zmarł raniony w Gazie przez armię Izraela 12-latek

Palestyńczycy na ruinach zbombardowanej przez Izrael wschodniej Gazy. Zdjęcie: EPA/HAITHAM IMAD Dostawca: PAP/EPA.
Palestyńczycy na ruinach zbombardowanej przez Izrael wschodniej Gazy. Zdjęcie: EPA/HAITHAM IMAD Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA
Palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało , że młody człowiek ranny w zeszłym tygodniu przez izraelską armię podczas starć w Gazie zmarł z powodu odniesionych ran. Omar Hassan Abu Al-Nile miał lat 12.

Został trafiony przez izraelskich żołnierzy na marginesie demonstracji w pobliżu granicy oddzielającej Strefę Gazy od państwa żydowskiego. Około 100 osób wzięło udział w pogrzebie chłopca w sobotę 28 sierpnia.

Pogrzeb odbył się w dzielnicy Al-Tofah we wschodniej Gazie. Tego samego dnia wieczorem, wybuchły kolejne starcia między armią izraelską a Palestyńczykami. Protest dotyczył blokady nałożonej przez Izrael od blisko 15 lat na przeludnioną enklawę palestyńską.

REKLAMA

Jak podaje AFP, wojsko używało gazu łzawiącego i granatów ogłuszających. Protestujący palili opony. Według Ministerstwa Zdrowia Gazy 11 Palestyńczyków zostało rannych w starciach w sobotę wieczorem, w tym trzech od ostrej amunicji.

Z kolei Jerozolima oskarża Palestyńczyków o wypuszczenie ze strefy Gazy kolejnych balonów zapalających, które spowodowały pożary na polach. Wzajemna wymiana ciosów trwa właściwie codziennie.

Od marca 2018 r., w pobliżu strefy granicznej z Gazą odbywały się cotygodniowe wiece, domagające się zakończenia blokady i „prawa powrotu” Palestyńczyków zmuszonych do emigracji podczas tworzenia Izraela w 1948 r. Od tego czasu śmierć w tych okolicach miało ponieść około 350 Palestyńczyków.

Źródło: Ouest France/ AFP

REKLAMA